W ujęciu rocznym, tylko Cypr odnotował wyższy wzrost gospodarczy.
Z danych GUS wynika, że głównym czynnikiem wzrostu pozostaje popyt krajowy. Nakłady inwestycyjne wzrosły w I kwartale o 1,2 proc. Spożycie ogółem wzrosło o 3,9 proc., w tym spożycie indywidualne o 3,3 proc., a publiczne o 6,1 proc.
Analiza danych GUS i Eurostatu wskazuje, że w I kw. tego roku Polska gospodarka rozwijała się najszybciej w UE, porównując ostatnie dane z wynikami za poprzedni kwartał.
Pośród 18 państw UE, które do połowy maja udostępniły Eurostatowi informacje o swoim wzroście w pierwszym kwartale 2009 roku, tylko Cypr odnotował wzrost gospodarczy: o 1,6 proc. w porównaniu z pierwszym kwartałem 2008 roku; natomiast w porównaniu z poprzednim kwartałem PKB Cypru wyrównane sezonowo, czyli "oczyszczone" z wpływu liczby dni roboczych czy czynników klimatycznych, stało w miejscu. Oznacza to, że dane Polski są lepsze; nasze PKB "wyrównane sezonowo" wzrosło w pierwszym kwartale o 0,4 proc. w porównaniu z ostatnim kwartałem ubiegłego roku.
Informacje z pozostałych gospodarek nie są tak dobre. W pierwszym kwartale (w ujęciu rocznym) PKB np. Łotwy spadło aż o 18,6 proc., Litwy o 10,9 proc., Francji o 3,2 proc. i Niemiec aż 6,9 proc.
Mimo wzrostu polskiego PKB w I kwartale 2009 r. dane wskazują, że Polski nie ominął światowy kryzys gospodarczy. Nasza ekonomia rozwija się wolniej od początku 2008 r., ale recesja nas nie dotknęła, jak stało się to w przypadku innych krajów. W IV kwartale ubiegłego roku polski PKB wzrósł o 2,9 proc., w III kwartale ub.r. 5 proc., w II kwartale 2008 r. 5,9 proc., a w I kwartale 2008 r. 6,1 proc.
Premier Donald Tusk prognozował w ubiegłym tygodniu, że raport GUS usadowi Polskę "na samym topie, na samym szczycie państw Unii Europejskiej". "Sygnały, które płyną z naszych badań i z GUS-u mówią, że jest realna szansa, że za ten pierwszy kwartał będzie trochę powyżej zera" - powiedział premier.
Minister finansów Jacek Rostowski mówił w poniedziałek, że resort finansów spodziewa się wzrostu PKB w I kwartale tego roku. Dodał, że polska gospodarka radzi sobie z kryzysem zdecydowanie lepiej niż inne kraje, mimo że mamy do czynienia z największym kryzysem gospodarki światowej od czasów wojny.
Projekt ustawy budżetowej na 2009 r. zakładał początkowo, że w tym roku wzrost PKB wyniesie 4,8 proc., ale prognozę tę zrewidowano do 3,7 proc. Informując pod koniec stycznia o konieczności oszczędności resort finansów tłumaczył, że w pesymistycznym scenariuszu wzrost PKB wyniesie 1,7 proc., ale ostatnio jest mowa o wzroście powyżej zera.
Zgodnie z wiosennymi prognozami KE, Polskę czeka w tym roku spadek PKB o 1,4 proc. Dopiero w 2010 roku mamy - według KE - powrócić do niewielkiego wzrostu, na poziomie 0,8 proc. PKB. Jeszcze w styczniu KE prognozowała w Polsce - mimo kryzysu - wzrost tegorocznego PKB w wysokości 2 proc.
ND, PAP