Klaus: to nie jest kryzys kapitalizmu

Klaus: to nie jest kryzys kapitalizmu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Kryzys jest nieuniknioną konsekwencją długofalowych ingerencji w rynek przez polityków. Ich usiłowania, aby złożyć winę na rynek, zamiast na samych siebie, należy stanowczo potępić - powiedział prezydent Czech Vaclav Klaus podczas konferencji zorganizowanej przez NBP.
Ocenił, że "obecny kryzys nie został spowodowany przez kapitalizm", ale przez jego brak i "tłamszenie jego normalnych mechanizmów". Odnosząc się do wprowadzanych obecnie reform gospodarczych powiedział: "Boję się coraz bardziej tych reform, które w rzeczywistości sprowadzają się tylko do wprowadzania większej liczby zasad i regulacji".

Podczas piątkowej konferencji z okazji 20. rocznicy transformacji prezydent Czech mówił, że "obecny kryzys nie został spowodowany przez kapitalizm", ale przez jego brak i "tłamszenie jego normalnych mechanizmów".

Odnosząc się do wprowadzanych obecnie reform gospodarczych powiedział: "Boję się coraz bardziej tych reform, które w rzeczywistości sprowadzają się tylko do wprowadzania większej liczby zasad i regulacji".

Podkreślił, że "rynku nie da się skonstruować, rynki muszą wyewoluować".

Klaus mówił również o kosztach transformacji. "Nie ma bezpłatnych transformacji, za transformację trzeba płacić. Większość polityków, którzy stali na czele krajów prowadzących reformy, zdawało sobie z tego sprawę. Odczuwali bardzo mocne poparcie w zakresie zerwania, porzucenia i zarzucenia opresyjnego reżimu komunistycznego i jego nieefektywnego systemu gospodarczego, ale nie było jeszcze pomysłów, w którą stronę podążać" - powiedział.

"Zaraz po upadku komunizmu konieczne stało się otwarcie rynków - zarówno wewnętrznych, jak i zewnętrznych; liberalizowanie i deregulacja tych rynków; zaprzestanie subsydiowania gospodarki, aby ujawnić prawdziwe koszty wszystkich rodzajów działalności gospodarczych" - dodał.

"Wierzę, że pierwsza dekada po upadku komunizmu mogłaby być scharakteryzowana jako droga pod górę. Więcej wolności, więcej demokracji, więcej gospodarki rynkowej, mniej interwencjonizmu państwowego, mniej regulacji.(...) Przechodziliśmy do wolnego obywatela od państwa i ustalania społeczeństwa przez państwo" - podkreślił.

Prezydent Czech zaznaczył, że druga dekada po upadku komunizmu różniła się znacznie od pierwszej. "Mamy mniej wolności, więcej regulacji, więcej manipulacji ludźmi w imię wszelkiego rodzaju politycznie poprawnych ambicji. Mamy rosnący brak zaufania do rynku. Demokracja socjalna jest obecnie po stronie zwycięzców. Mamy gospodarkę socjo-ekologiczną zamiast rynkowej. To przekształcenie było wyraźne w czasie całej drugiej dekady po upadku komunizmu" - ocenił.

pap, em