Niemieccy biznesmeni chcą podbijać świat. Polacy się cieszą

Niemieccy biznesmeni chcą podbijać świat. Polacy się cieszą

Dodano:   /  Zmieniono: 
44 proc. niemieckich przedsiębiorstw planuje na 2010 rok inwestycje bezpośrednie za granicą - wynika z ankiety Niemieckiej Izby Przemysłowo-Handlowej (DIHK). - To bardzo optymistyczne dane dla Polski - skomentował wyniki ankiety kierownik Wydziału Promocji Handlu i Inwestycji w polskiej ambasadzie w Berlinie Jacek Robak. Przed rokiem zamiar inwestowania za granicą deklarowało jedynie 38 proc. przedsiębiorstw w Niemczech.
Eksperci DIHK oceniają, że nastroje niemieckich przedsiębiorców są bardziej optymistyczne po raz pierwszy od początku kryzysu gospodarczego. DIHK podniosła w środę prognozę wzrostu PKB dla Niemiec z 2 proc. do 2,3 proc. w 2010 r.

Według Robaka  najwięcej firm niemieckich chce inwestować w "starych" krajach UE, kolejny kierunek to Chiny, a następnie nowe kraje UE, gdzie inwestycje planuje około 30 proc. ankietowanych przedsiębiorstw. - Spośród nowych krajów członkowskich UE Polska jest największym rynkiem dla Niemiec. Należy oczekiwać pełnej stabilizacji inwestycji niemieckich w Polsce, w szczególności w tych branżach, w których firmy te miały ustabilizowaną pozycję rynkową - ocenił Robak. Podkreślił, że celem planowanych inwestycji nie jest przenoszenie miejsc pracy z Niemiec za granicę, lecz wzmocnienie pozycji na segmentach rynku opanowanych już wcześniej przez niemieckich eksporterów.

PAP, arb