Przewodniczący TUC Brendan Barber zauważył, iż skutkiem drastycznego programu cięć wydatków publicznych w Wielkiej Brytanii w najbliższych czterech latach będzie wzrost liczby bezrobotnych o około pół miliona osób oraz okrojenie świadczeń socjalnych i usług, od których zależni są najubożsi. - Podatek Robin Hooda oznaczałby, iż największe banki świata wniosłyby wkład w zmniejszenie deficytów finansów publicznych, którym po części są winne, a tym samym zmniejszyłaby się potrzeba cięć wydatków publicznych na tak dużą skalę, jak obecnie - zaznaczył Barber.
Zwolennikiem opodatkowania międzynarodowych transakcji finansowych banków był poprzedni premier Gordon Brown, argumentujący, że zmusiłoby ono banki do rozsądnej kalkulacji ryzyka i zniechęciłoby je do spekulacji. Obecny rząd konserwatywno-liberalny planuje wprowadzenie nowego podatku od ogólnego zestawu globalnych rozliczeń finansowych banków brytyjskich, jak również brytyjskich operacji banków zagranicznych, a nie od zysku lub transakcji.
PAP, arb