Wstępne zamówienia firmy przyjmowały już od jakiegoś czasu. Najbardziej przewidująca okazała się założona w połowie XVIII w. firma Wedgwood. Gotowe zestawy stołowe i porcelanowe pamiątki miała gotowe już w 2007 r., lecz musiała je wycofać na wiadomość, że para właśnie ze sobą zerwała. Teraz może wreszcie wydobyć porcelanowy asortyment z magazynów i ustawić w witrynie na eksponowanym miejscu. Church z kolei zapowiada, że wybór pamiątek będzie tak bogaty, że każdy znajdzie coś dla siebie: od przedmiotów codziennego użytku po limitowane zestawy kolekcjonerskie. Cena najdroższych pamiątek może sięgnąć tysięcy funtów, a najtańsze będą kosztować już 5 funtów. - Za każdym razem, gdy ogłasza się ślub w rodzinie królewskiej, wiadomość przyjmowana jest sceptycznie, ale im bliżej dnia ślubu, ogólne podniecenie rośnie. Tak będzie i tym razem - obiecuje sobie Church. - William i Kate są bardzo popularni i powszechnie lubiani - dodaje.
Tymczasem bukmacherzy, którzy przed kilkoma tygodniami wstrzymali przyjmowanie zakładów o to, czy do ślubu dojdzie, znów je przyjmują. Zakładać się można o wszystko - od miesiąca, w którym ślub się odbędzie, do tego, w jakich kolorach wystąpi królowa Elżbieta II podczas uroczystości. Na największą wygraną mogą liczyć ci, którzy obstawiają mało prawdopodobny kolor czarny, a na najmniejszą - pastelowy. Niektórzy o duże pieniądze zakładają się nawet o to, czy 28-letni obecnie książę William będzie następnym monarchą, czy też zgodnie z zasadami starszeństwa następcą Elżbiety II będzie jego ojciec, 62-letni książę Walii Karol. Zwolenniczką wstąpienia na tron starszego syna, a nie byłego męża, była rozwiedziona z księciem Karolem księżna Diana - matka Williama.
PAP, arb