Zgodnie z założeniami przygotowanymi przez zespół Boniego, mają powstać dwa subfundusze emerytalne A i C. Pierwszy inwestowałby dynamicznie, głównie w akcje. Drugi - bezpiecznie, przede wszystkim w obligacje. Do subfunduszu A obligatoryjnie byłyby kierowane składki osób mających niej niż 40 lat. Starsi mogliby wybrać między subfudnuszem A, a obecnym, tzw. B, inwestującym w sposób mieszany - w akcje i obligacje. Na 5 lat przed emeryturą wszystkie środki byłyby przekazywane do subfunduszu C.
Inna propozycja dotyczy zmniejszenia od 1 lipca 2011 r. opłaty pobieranej od składek przekazywanych do OFE - do 2,3 proc. (obecnie 2,7 proc.), a od 2012 r. - do 2 proc. W założeniach jest też mowa m.in. o likwidacji - od 1 stycznia 2014 r. - akwizycji na rzecz OFE. - Na pewno będziemy pracować nad stanowiskami NBP, czy ministra finansów, które odnoszą się m.in. do wpływu zmian w funkcjonowaniu i organizacji OFE na rynek kapitałowy. Musimy wypracować najlepsze rozwiązanie, odpowiadając np. na pytanie czy wzrost popytu na akcje, a spadek na obligacje będzie bezpieczny dla budżetu i ubezpieczonych - powiedział Boni.
Z założeń przygotowanych przez zespół Boniego wynika, że wskutek wprowadzenia różnie inwestujących subfunduszy, popyt na obligacje skarbowe spadnie z 13,2 mld zł w 2011 r. do 4,4 mld zł w 2012 r. i 1,8 mld zł w 2013 r. Natomiast popyt na akcje krajowe wzrośnie z 11,9 mld zł w 2011 r. do 18,8 mld zł w 2012 r. i 19,1 mld zł w 2013 r. - Do dyskusji jest też kwestia obligatoryjności subfunduszy A dla osób mających mniej niż 40 lat. W części opinii pojawiają się uwagi, że powinny być one fakultatywne - powiedział Boni. Dodał, że "trzeba szukać formuły indywidualizacji strategii inwestycyjnych". Wyjaśnił, że "do dyskusji jest to, czy chcemy inwestować dynamicznie i mieć szansę na wyższą emeryturę, czy bezpiecznie i tego wzrostu nie osiągnąć". Podkreślił, że "największe ryzyko jest w końcowym okresie oszczędzania, na kilka lat przed emeryturą, a przecież w założeniach znajduje się zapis, że w tym okresie składki trafią do bezpiecznego subfunduszu C".
Zdaniem ministra Boniego, mimo że pieniądze osób młodszych będą obligatoryjnie trafiły do subfuduszu inwestującego dynamicznie, a więc często ryzykownie, uda się zapewnić bezpieczeństwo emerytur. - W wypadku tych, którzy już należą do OFE, przekazywanie środków do subfunduszu dynamicznego będzie trwało aż 20 lat, co zabezpieczy gromadzone przez te osoby środki przed ryzykiem giełdowym - powiedział.
pap, ps