- Z uwagi na niedawne wydarzenia na świecie, które wzmogły zaniepokojenie energią jądrową oraz niepewność odnośnie do dostaw paliw z Afryki Północnej, nasz kluczowy projekt nabrał jeszcze większego znaczenia dla Europy i Rosji - twierdzi Matthias Warnig, dyrektor zarządzający Nord Stream. Dodaje on, że "dzięki prywatnemu projektowi Nord Stream o wartości 7,4 mld euro, Europa będzie wkrótce zabezpieczona w dostawy gazu z Rosji z jednego z największych złóż tego surowca na świecie na co najmniej 50 lat".
Nord Stream poinformował, że zainwestuje 40 milionów euro w kompleksowy system monitoringu środowiska, w skład którego będzie wchodzić m.in. około tysiąca miejsc pomiarowych, z których próbki badane będą pod kątem 16 parametrów. Próbki mają być pobierane podczas budowy gazociągu i przez okres 3 pierwszych lat jego funkcjonowania. - Rzeczywiste oddziaływanie gazociągu na środowisko jest niższe niż zakładaliśmy w naszych wstępnych ocenach - podkreśla Matthias Warnig.
PAP, arb