Podwykonawcy znikają z A2

Podwykonawcy znikają z A2

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. Wprost 
Podwykonawcy na budowie odcinka A2 czekają na kolejne spłaty zaległości od chińskiego konsorcjum Covec. Sprzęt przenieśli na inne budowy, ale w każdej chwili gotowi są wrócić na autostradę. Krzysztof Zadrożny z firmy Techno Car poinformował, że większość firm wycofała się z dalszych prac.
- Czekamy na kolejne pieniądze. Sprzęt trafił na inne budowy, bo za duże mieliśmy straty. Praca na autostradzie jest w zawieszeniu, ale liczymy, że będziemy ją kontynuować. Prawdopodobnie już nie z Chińczykami, ale z kimś innym - stwierdził Zadrożny. Zwrócił jednocześnie uwagę, że na terenie budowy A2 pozostały bazy, kwatery. Dlatego - jak powiedział - firmy gotowe są w ciągu 24 godzin powrócić do pracy. Pod koniec maja chińskie konsorcjum Covec uregulowało część zadłużenia wobec podwykonawców.

16 maja Covec przesłał do podwykonawców - głównie firm wypożyczających ciężki sprzęt budowlany - pisma wzywające do zaprzestania robót. Od tego czasu prace zostały ograniczone, a część firm zeszła z budowy. Trzy dni później w ramach protestu przeciwko blisko dwumiesięcznym opóźnieniom w wypłatach (ok. 30 mln zł) podwykonawcy, chodząc po przejściu dla pieszych, na kilkanaście minut zablokowali przed siedzibą Covec w Łyszkowicach drogę nr 704.

Fragment autostrady A2 od Strykowa do Konotopy ma być gotowy w maju 2012 r. i kosztować ok. 3,2 mld zł. Generalnym wykonawcą dwóch odcinków autostrady jest Covec. Za kilometr gotowej autostrady Chińczykom trzeba będzie zapłacić średnio ok. 26,5 mln zł. Ceny wykonawców pracujących na innych odcinkach polskich autostrad są nawet dwukrotnie wyższe.

Autostrada A2 jest częścią drogi międzynarodowej E30 z Cork w Irlandii do Omska w Rosji. W Polsce ma przebiegać od przejścia granicznego w Świecku przez Poznań, Łódź, Warszawę i Siedlce do przejścia granicznego z Białorusią w Kukurykach. Istniejący i już eksploatowany 252-kilometrowy odcinek trasy przebiega od Nowego Tomyśla do Strykowa.

PAP, arb