Pracują pół roku
Jak przyznał członek zarządu PKP Intercity i dyrektor ds. technicznych Tadeusz Matyla, liczba i stan techniczny należących do przewoźnika wagonów sypialnych i kuszetek nie pozwala, by podstawić ich więcej. - Upraszczając można powiedzieć, że te wagony z miejscami do spania pracują przez pół roku, a przez drugie pół już nie - mówił Matyla. Jak wyliczał, największe zainteresowanie podróżnych miejscami do spania występuje w trzy letnie miesiące, później dopiero podczas Bożego Narodzenia i ferii zimowych. Pasażerowie korzystają z takiej oferty także podczas wyjazdów na długie weekendy.
Wars dzierżawi od PKP Intercity 100 wagonów sypialnych, w tym 10 o najwyższym standardzie, które jeżdżą w pociągach międzynarodowych do Wiednia i Amsterdamu. Z tych stu wagonów w sezonie wakacyjnym jest wykorzystywanych ok. 76-78, a poza sezonem ok. 50. Kuszetek Wars dzierżawi ok. 40, z czego w wakacje wykorzystuje 36 - pozostałe są w rezerwie, na wypadek, gdyby któryś z wagonów się zepsuł.
Siedzący priorytetowi
Motyla zadeklarował, że PKP Intercity dostrzega swoje braki taborowe i pracuje nad ich uzupełnieniem. Przyznał jednak, że priorytetem są naprawy i modernizacje wagonów z miejscami do siedzenia. - Najpierw musimy zapewnić jak najlepsze warunki podróżowania na siedząco - powiedział. Według tegorocznych wyliczeń Ministerstwa Infrastruktury, PKP Intercity może brakować nawet 200 wagonów. Jak mówił w kwietniu prezes PKP Intercity Janusz Malinowski, w 2011 r. spółka chce wyremontować od 1 tys. do 1 tys. 50 wagonów. Na remonty wagonów i lokomotyw planuje wydać 196 mln zł.
zew, PAP