Akcję zorganizowała potężna centrala związków zawodowych Histadrut, która skupia setki tysięcy pracowników sektora publicznego. Początkowo organizatorzy zapowiadali, że strajk generalny będzie bezterminowy w związku z fiaskiem rozmów z przedstawicielami ministerstwa finansów i pracodawców na temat warunków zatrudnienia pracowników tymczasowych.
W nocy sąd pracy podjął decyzję o skróceniu strajku do czterech godzin. Ocenił, że zaangażowane strony nie miały dość czasu na negocjacje i zalecił natychmiastowe wznowienie rozmów. W czwartek strony mają poinformować sąd o stanie rozmów.
Strajk odbył się w obronie ok. 250 tys. pracowników tymczasowych, tzw. kontraktowych, którzy są angażowani przez agencje zatrudnienia i mają gorsze warunki pracy niż członkowie służby cywilnej będący bezpośrednio na rządowej liście płac. Związki żądają zatrudniania na tych samych warunkach także pracowników kontraktowych.
zew, PAP