"Co tak naprawdę uzgodniono? Nikt nie wie"

"Co tak naprawdę uzgodniono? Nikt nie wie"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Petr Neczas (fot. Wikipedia) 
- Decyzja o tym, czy Republika Czeska przyłączy się do powstającej umowy międzyrządowej w sprawie nowego paktu fiskalnego, dopiero zapadnie - oświadczył po zakończeniu szczytu Unii Europejskiej w Brukseli czeski premier Petr Neczas.
Według niego, wszystko zależy od ostatecznego kształtu dokumentu, z  którego na razie są do dyspozycji tylko tezy. - Nie można było przystąpić do tej międzynarodowej umowy z całego szeregu powodów. Przede wszystkim z powodu tego, że nikt właściwie nie  zna jej treści - powiedział Neczas. Konkretna postać dokumentu, z którego według czeskiego premiera znane są na razie tylko ogólne tezy, ma być gotowa do marca.

Wszystko o szczycie Unii na  Wprost.pl

Szczyt - Fakty

Nowego traktatu nie będzie. Londyn zablokował zmiany

I po szczycie. Nowy pakt fiskalny w marcu. Może

MFW dostanie 200 mld euro na ratowanie eurolandu

Ile głosów potrzeba do przyjęcia zmian? Kopacz odmawia odpowiedzi

SLD: dlaczego Tusk nic nam nie mówi?

Ziobryści: potrzebna Rada Bezpieczeństwa Narodowego

Węgry będą wspierać integrację eurolandu


Szczyt - Opinie

"Niech Tusk przyzna: zawsze będziemy zarabiać mniej niż  Niemcy"

"Tusk powinien uczyć się dyplomacji od Camerona"

"Polska będzie płacić, żeby ratować bogatszych od  siebie"

"Jeśli UE będzie wywierać presję, to utracimy suwerenność"

Wielka Brytania: nie będziemy izolowani, nie będzie dwóch prędkości

Rostowski: szczyt UE to porażka

Tusk o szycie UE: krok do przodu, ale do entuzjazmu daleko

"Europa jest w tyle. Już nie jest wzorem dla świata"

Waszczykowski: nasza gotowość na euro to mrzonka

"Rząd nie straszy Polaków. Stawiamy sprawy uczciwie"

Tusk: były różnice między Unią a Brytyjczykami

Merkel zadowolona ze szczytu. Sarkozy liczył na więcej

Prezes EBC: wynik szczytu? Bardzo dobry

Buzek zadowolony ze szczytu

Wielka Brytania: weto Camerona to izolacja Londynu

Grupiński: weto Londynu to problem całej Europy

"Polska słusznie chce przyjąć nowe zasady dyscypliny finansowej"

Francja uspokaja agencje ratingowe. "Fakty mówią same za siebie"

"Rola Europejskiego Banku Centralnego jest kluczowa w  kryzysie"

Jak zaznaczył Neczas, ze strony Czech istnieje sympatia i poparcie dla szeregu spraw, jakie eurostrefa chce za pomocą tej umowy urzeczywistnić. Chodzi tu m.in. o dążenie do zrównoważenia budżetów i  zwiększenie automatyzmu karania tych, którzy naruszają przyjęte zasady. Z drugiej strony Praga obawia się według premiera ewentualnego zagrożenia suwerenności budżetowej oraz ingerowania w kompetencje poszczególnych państw na przykład w sferze socjalnej i emerytalnej. Nie  jest również jasne, jaki wpływ wywarłaby umowa na rynek wewnętrzny i  ocenianie krajowych budżetów.

zew, PAP