Latem ubiegłego roku Polska złożyła wniosek do Komisji Europejskiej o przesunięcie 1,2 mld euro z projektów kolejowych na drogowe - w ramach funduszy UE na rozwój infrastruktury w latach 2007-2013. KE wstępnie odpowiedziała, że się nie zgodzi, gdyż środki powinny zostać w sektorze kolejowym i być wydane np. na projekty rewitalizacyjne. Reakcja Komisji Europejskiej spowodowała, że w Polsce zaczęto poszukiwać projektów kolejowych, które jednak mogłyby zostać zrealizowane z unijnych funduszy.
10 lutego minister rozwoju regionalnego Elżbieta Bieńkowska zapowiedziała, że KE zdecyduje w marcu o wnioskowanym przez Polskę przeniesieniu funduszy UE z kolei na drogi. Decyzja w tej sprawie jednak nie zapadła, mimo że pod koniec lutego KE miała gotowy raport na temat możliwości wydatkowania przez Polskę unijnych funduszy na projekty w kolejach do 2015 r. Bieńkowska liczyła na przynajmniej częściowe przesunięcie środków. - Jestem realistką i uważam, że mając wszystkie dane z Polski, iż raport nie pokaże, że jest w tym momencie potencjał projektów na kolei, które mogą zakończyć się do 2015 roku - mówiła.
PAP, arb