Wojewódzki Szpital Specjalistyczny nr 1 w Tychach im. prof. Józefa Gasińskiego jest zadłużony na ok. 68,4 mln zł, z czego ok. 27 mln zł to zobowiązania wymagalne. Placówka ma zmienić status prawny i dlatego na prawie dwa tygodnie zaprzestała działalności. - Łóżka szpitalne są już puste, ale przyszli komornicy i istnieje prawdopodobieństwo, że zajmą leki z naszej apteki. Spodziewaliśmy się zajęć w jednostce, która próbuje się przekształcić, jednak finansowych, nie materialnych - mówił dyrektor szpitala Jarosław Madowicz. Dodał, że opieczętowane zostały "wszystkie listy leków".
Madowicz poinformował, że choć działalność szpitala została wygaszona, to "część ambulatoryjna nadal istnieje". - Mamy jeszcze przychodnie specjalistyczne, które nadal działają w ramach części ambulatoryjnej - dodał. W związku z wygaszaniem tyskiego szpitala, w ostatnich dniach, większość pacjentów została wypisana do domów. Kilku pacjentów wymagających kontynuacji leczenia przeniesiono do innych placówek na terenie województwa śląskiego - w tej grupie jest siedmiu pacjentów z oddziału chorób wewnętrznych oraz noworodek.
Zgodnie z uchwałą sejmiku województwa 19 maja jest ostatnim dniem działalności szpitala w dotychczasowej formule organizacyjno-prawnej. Leczenie szpitalne od 1 czerwca przejmie spółka Megrez, w której 100 proc. udziałów będzie należeć do woj. śląskiego, natomiast przychodnie pozostaną w strukturze SP ZOZ. W czasie przerwy zabezpieczeniem świadczeń szpitalnych zajmie się 12 szpitali w Pszczynie, Mikołowie, Katowicach, Mysłowicach, Jaworznie, Sosnowcu oraz szpital Miejski w Tychach. Wojewódzkie Centrum Zarządzania w Katowicach poinformowało, że każdego dnia Wojewódzkie Pogotowie Ratunkowe w Katowicach zbiera informację na temat wolnych łóżek we wszystkich oddziałach szpitalnych.
Zadłużona placówka w Tychach z problemami finansowymi borykała się od dawna, bez powodzenia realizowała także program naprawczy. Na wniosek pielęgniarek, którym sąd przyznał racje w kwestii zaległych wynagrodzeń, komornicy weszli na konta szpitala. W ostatnich miesiącach załoga nie otrzymywała pensji lub dostawała ją w ograniczonej wysokości.PAP, arb