"Jest presja na kupno złotego. Dobijamy do psychologicznego poziomu"

"Jest presja na kupno złotego. Dobijamy do psychologicznego poziomu"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Złoty się umocni? (fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
W środę złoty zachowywał się stabilnie względem głównych walut. Po godz. 17 euro kosztowało 4,10 zł, dolar 3,33 zł, a frank 3,41 zł. Analitycy wskazali, że złoty może się jeszcze umocnić, jeśli czwartkowe posiedzenie EBC nie popsuje nastrojów na rynku.

We wtorek wieczorem wspólną walutę wyceniano na 4,11 zł, dolara na 3,34 zł, a szwajcarskiego franka na 3,42 zł. Analitycy wskazali, że rynek znajduje się w stanie oczekiwania na wyniki posiedzenia Rezerwy Federalnej w USA (w środę) oraz Europejskiego Banku Centralnego (w czwartek).

- W środę od rana jest presja na kupno złotego. Dobijamy do psychologicznego poziomu 4,10 zł za euro, a jego przełamanie z technicznego punktu widzenia otworzyłoby drogę do potężnego wzmocnienia do poziomów 4,025-4,030. Wszystko to jednak odbywa się przy niedużych obrotach, rynek jest niemrawy - ocenił diler walutowy Banku Millennium Paweł Gajewski.

"Banki centralne mogą rozczarować"

W jego opinii zejście pary euro-złoty poniżej poziomu 4,10 zł może być tylko chwilowe. - Fed i EBC mogłyby oczywiście pomóc w umocnieniu złotego, ale mogą też rozczarować - powiedział.

Analityk dodał, że szef Fed Ben Bernanke i szef EBC Mario Draghi do tej pory ogłaszali tylko ogólniki, co wpłynęło kojąco na rynki, ale tylko na chwilę, bo nie wiadomo, co dokładnie zrobią. - Poza tym Draghi mówi jedno, a Niemcy drugie. Dlatego spodziewam się, że banki centralne mogą rozczarować inwestorów - stwierdził.

"Fed może zrobić tylko jedno"

Podobnego zdania jest główny analityk walutowy DM BOŚ Marek Rogalski. - Naszym zdaniem jedyne, co może zrobić Fed to zwiększyć zakupy obligacji zabezpieczonych hipotekami tzw. MBS w ramach programu Operation Twist i zasugerować utrzymanie niskich stóp procentowych do połowy 2015 r., do tej pory mówi się o końcu 2014 roku. To może być uznane przez rynek jako pewna zapowiedź do uruchomienia działań a la QE3 (zwiększenia płynności na rynku - red.) na wrześniowym posiedzeniu. Nie oznacza to jednak, iż Fed na takie ruchy rzeczywiście się dzisiaj zdecyduje. To może rozczarować rynki, chociaż nie tak bardzo jak czwartkowy komunikat EBC - ocenił Rogalski.

W minionym tygodniu szef EBC powiedział, że bank centralny strefy euro zrobi wszystko, co w jego mocy i co jest konieczne do przetrwania wspólnej waluty. Dodał także, że rozwiązanie problemu wysokich rentowności obligacji rządowych mieści się w mandacie EBC.

zew, PAP