- Naszym celem jest wówczas zawarcie porozumienia w sprawie budżetu - oświadczył cypryjski minister ds. europejskich Andreas Mawrojanis. Konkretnej daty spotkania szefów państw i rządów, którzy mają doprowadzić do przezwyciężenia różnicy stanowisk między krajami członkowskimi, nie podano.
Prezydencja cypryjska oceniła już na wstępie, że w wyniku negocjacji nieuchronne będzie obniżenie proponowanej przez KE wysokości budżetu na skutek nacisku krajów-płatników netto takich jak Wielka Brytania, Niemcy, Francja, Holandia czy Austria. Polska zabiega, by cięcia nie dotknęły polityki spójności, której nasz kraj jest największym beneficjentem.
- W trakcie dyskusji piętnaście państw (tzw. Przyjaciele Polityki Spójności) powtórzyło swój postulat, zgodnie z którym nie godzi się na cięcia w polityce spójności. To mocny komunikat dla prezydencji cypryjskiej dotyczący tego, w jakim zakresie oszczędności mogą dotyczyć funduszy spójności – podsumował po spotkaniu minister ds. europejskich Piotr Serafin.
Podczas końcowej konferencji prasowej komisarz UE ds. budżetu Janusz Lewandowski cieszył się ze "zobowiązania wszystkich uczestników do znalezienia porozumienia w sprawie finansowania Europy”. Dodał z naciskiem, że UE nie może „funkcjonować w oparciu o najniższy wspólny mianownik”.
Europosłanka PO Sidonia Jędrzejewska z komisji budżetowej PE powiedziała, że w dalszych negocjacjach „szansą Polski i nowych państw członkowskich na utrzymanie hojnego finansowania polityki spójności są sprzeczne interesy państw płatników netto”. Jak oceniła, Wielka Brytania, Niemcy, Francja i inni płatnicy netto „zgadzają się tylko co do tego, że przyszła siedmiolatka zaproponowana przez KE jest zbyt wysoka”.
Prócz organizacji nadzwyczajnego szczytu w listopadzie prezydencja cypryjska nie poinformowała o innych ustaleniach nieformalnego spotkania ministrów w Nikozji, w tym zwłaszcza nowych liczbowych danych opisujących budżet.
mp, pap