Te zmiany zaskoczyły wielu, polityków też. Niektóre nazwiska są zaskoczeniem. Nas, polityków, pozytywnie zaskoczyła informacja, że premier dokonał pewnych zmian w Radzie Ministrów - połączenia ministerstw i nominacja wicepremier Bieńkowskiej - mówi poseł PSL.
W rządzie prof. Lena Kolarska-Bobińska zastąpiła prof. Barbarę Kudrycką za stanowisku minister nauki i szkolnictwa wyższego, Joanna Kluzik Rostkowska Krystynę Szumilas na stanowisku minister edukacji narodowej, Rafał Trzaskowski Michała Boniego na stanowisku ministra administracji i cyfryzacji, Maciej Grabowski Marcina Korolca w ministerstwie środowiska, Andrzej Biernat Joannę Muchę w ministerstwie sportu, Elżbieta Bieńkowska została nominowana na stanowisko wicepremiera i objęła połączono urząd ministerstwa transportu i rozwoju regionalnego, Mateusz Szczurek zastąpił Jana Vincenta Rostowskiego na stanowisku ministra finansów.
Szczurek? "Zaskoczenie"
Zdaniem byłego sekretarza stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa, premierowi Tuskowi zależało na stworzeniu "superresortu" poprzez połączenie ministerstw transportu i rozwoju regionalnego. - Jeśli chodzi o pozostałych ministrów, wysoko ich oceniamy. Pani prof. Kolarska-Bobińska to bardzo dobra europosłanka, to zmiana pozytywna - mówi Bury. Dodaje, że zmiana ministra finansów to "wielkie zaskoczenie dla wszystkich". - Nie widziałem w komentarzach dziennikarzy, że to będzie pan Szczurek - przyznaje Bury.
- Szczurek ma doświadczenie bankowe, międzynarodowe. Minister Rostowski miał o nim pozytywną opinię i rekomendował dra Szczurka na stanowisko ministra finansów - zdradza polityk PSL. Zdaniem Burego, fakt, że to nie minister finansów, lecz Bieńkowska zostanie wicepremierem świadczy o położeniu nacisku na rozwój regionalny i infrastrukturę. - Myślę, że pani minister jest tą osobą która ma świetne przygotowanie jeśli chodzi fundusze unijne - ocenia poseł PSL.
"Mówiliśmy, że zmiany strukturalne mogłyby być większe"
- Myśmy mówili wcześniej wielokrotnie, że można się posilić o większe zmiany strukturalne. Ale uważam, że połączenie resortów transportu i rozwoju regionalnego spełnia oczekiwania prezydencji Polski w UE. W tym resorcie będą największe wydatki publiczne najbliższych lat - podsumowuje Bury.
Po raz pierwszy o rekonstrukcji premier poinformował pod koniec 2012 roku na Twitterze. Początkowa miała ona odbyć się w marcu 2013 roku, następnie przed wakacjami, być zostać przełożona na okres po wakacjach. O prognozowanych zmianach pisała we "Wprost" Agnieszka Burzyńska. Swoje odejście jeszcze przed ogłoszeniem decyzji premiera zapowiedzieli Michał Boni - minister administracji i cyfryzacji oraz Barbara Kudrycka - minister nauki i szkolnictwa wyższego.
sjk, Wprost, Polsat News
Szczurek? "Zaskoczenie"
Zdaniem byłego sekretarza stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa, premierowi Tuskowi zależało na stworzeniu "superresortu" poprzez połączenie ministerstw transportu i rozwoju regionalnego. - Jeśli chodzi o pozostałych ministrów, wysoko ich oceniamy. Pani prof. Kolarska-Bobińska to bardzo dobra europosłanka, to zmiana pozytywna - mówi Bury. Dodaje, że zmiana ministra finansów to "wielkie zaskoczenie dla wszystkich". - Nie widziałem w komentarzach dziennikarzy, że to będzie pan Szczurek - przyznaje Bury.
- Szczurek ma doświadczenie bankowe, międzynarodowe. Minister Rostowski miał o nim pozytywną opinię i rekomendował dra Szczurka na stanowisko ministra finansów - zdradza polityk PSL. Zdaniem Burego, fakt, że to nie minister finansów, lecz Bieńkowska zostanie wicepremierem świadczy o położeniu nacisku na rozwój regionalny i infrastrukturę. - Myślę, że pani minister jest tą osobą która ma świetne przygotowanie jeśli chodzi fundusze unijne - ocenia poseł PSL.
"Mówiliśmy, że zmiany strukturalne mogłyby być większe"
- Myśmy mówili wcześniej wielokrotnie, że można się posilić o większe zmiany strukturalne. Ale uważam, że połączenie resortów transportu i rozwoju regionalnego spełnia oczekiwania prezydencji Polski w UE. W tym resorcie będą największe wydatki publiczne najbliższych lat - podsumowuje Bury.
Po raz pierwszy o rekonstrukcji premier poinformował pod koniec 2012 roku na Twitterze. Początkowa miała ona odbyć się w marcu 2013 roku, następnie przed wakacjami, być zostać przełożona na okres po wakacjach. O prognozowanych zmianach pisała we "Wprost" Agnieszka Burzyńska. Swoje odejście jeszcze przed ogłoszeniem decyzji premiera zapowiedzieli Michał Boni - minister administracji i cyfryzacji oraz Barbara Kudrycka - minister nauki i szkolnictwa wyższego.
sjk, Wprost, Polsat News