Reklama w internecie tym skuteczniejsza, im jej mniej

Reklama w internecie tym skuteczniejsza, im jej mniej

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. sxc.hu) Źródło:FreeImages.com
Ograniczanie spamów i reklam przyniosło portalowi LinkedIn wzrost liczby odwiedzających. Liczba profili wzrosła do 1,7 miliona. Portal zamiast na reklamę kierowaną do wszystkich, zdecydował się na adresowanie przekazów do osób zainteresowanych danymi dziedzinami.
– Polityka reklamowa LinkedIn zakłada małą liczbę reklam na portalu i wykorzystywanie szablonów przygotowanych przez samą firmę, wkomponowujących się w interfejs portalu. Dzięki temu reklamy nie są agresywne, nachalne. LinkedIn dba w pierwszej kolejności o to, żeby portal zachował swoją funkcjonalność. Formaty są o wiele bardziej skuteczne niż te, które są w innych portalach – podkreśla Ewa Betkier, dyrektor sprzedaży w firmie BAN, który jest wyłącznym partnerem LinkedIn w Polsce.

Takimi szablonami są np. ankiety z logotypem klienta, reklamy zachęcające użytkowników, by dołączyli do grup dyskusyjnych. Zdaniem Betkier, to rozwiązanie pozwala zachować balans między skutecznością komunikacji z klientami a wygodą użytkowników portalu.

 – Reklamodawca nie chce pojawić się obok dwóch różnych innych reklam, tylko chce, żeby reklama była skuteczna. Czyli jest skłonny zapłacić więcej, żeby wyniki były lepsze. Przykładowo LinkedIn ma produkt zbliżony do standardowego e-mailingu reklamowego, ale ma zupełnie inne wyniki. Przy standardowym e-mailingu, jeżeli mamy 10 proc. współczynnika otwarcia, to można powiedzieć, że to jest sukces. Natomiast my mamy go na poziomie 40 proc. – mówi Newserii Biznes Ewa Betkier.

Taka reklama jest spersonalizowana, a użytkownik może ją otrzymać nie częściej niż raz na kilkadziesiąt dni. Za pomocą portalu reklamują się głównie branże B2B, czyli firmy, które chcą dotrzeć do dyrektorów marketingu czy do osób decyzyjnych w różnych branżach.

 – W Polsce przychody z reklamy rosną razem z przyrostem użytkowników. Gdy zaczynaliśmy w 2012 roku, to użytkowników zarejestrowanych w Polsce było 500 tys., a w tej chwili jest ich 1,7 mln. Tym samym rosną przychody z reklamy – mówi Ewa Betkier.

Podobnym rynkiem do polskiego jest Hiszpania, gdzie użytkowników tamtejszego portalu LinkedIn jest 6 mln. To daje firmie nadzieję na duże wzrosty w tym segmencie. BAN podaje, że portal odnotował 143-proc. wzrost oglądalności w skali roku. Miesięcznie odwiedza go 830 tys. użytkowników.

Newseria.pl