Pod budynkiem Sejmu trwa demonstracja sadowników, którzy domagają się wyższych rekompensat, po tym jak wczoraj Komisja Europejska zawiesiła wsparcie dla producentów owoców i warzyw, którzy ucierpieli w związku z rosyjskim embargiem.
Rolnicy chcą wyższych rekompensat. Jak na razie Unia Europejska obiecała 125 mln euro, które jednak chwilowo zawiesiła. - Eksport w ubiegłym roku do Federacji Rosyjskiej owoców i warzyw to ponad 400 mln euro, więc o taką pomoc się zwracamy, bo przecież tych owoców i warzyw na pewno nie skierujemy - powiedział szef związku sadowników Mirosław Maliszewski.
- Odmiany sadziliśmy takie, które pasują im w Rosji. Teraz jak się to odwróci, trzeba te sady karczować a sadzić inne, bo nie wiadomo, gdzie my wyślemy te jabłka i jak długi potrwa embargo - dodał jeden z protestujących rolników. Twierdzą oni, że bez pomocy rządu i unijnych pieniędzy nie dadzą sobie rady.
RMF FM
- Odmiany sadziliśmy takie, które pasują im w Rosji. Teraz jak się to odwróci, trzeba te sady karczować a sadzić inne, bo nie wiadomo, gdzie my wyślemy te jabłka i jak długi potrwa embargo - dodał jeden z protestujących rolników. Twierdzą oni, że bez pomocy rządu i unijnych pieniędzy nie dadzą sobie rady.
RMF FM