Rosyjski koncern naftowy Łukoil zwrócił się do Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju o pożyczkę w wysokości miliarda dolarów. Pieniądze chce przeznaczyć na rozwój pola gazowego Shah Deniz w Azerbejdżanie. Miałaby to być alternatywa dla projektu gazociągu South Stream.
South Stream stoi pod znakiem zapytania, ponieważ kraje UE dążą do uniezależnienia się od rosyjskiego surowca.
Obecnie w Shah Deniz w Azerbejdżanie wydobywane jest do 9 mld metrów sześciennych gazu rocznie. Jeżeli Łukoil zrealizowałby swoje plany mógłby zwiększyć wydobycie do 25 mld metrów sześciennych rocznie.
Gaz dostarczałby do Turcji i krajów zachodniej Europy. Dziesięć miliardów metrów sześciennych miałoby być wysyłane do Grecji, Włoch i Bułgarii przez transadriatycki gazociąg.
Jak przekonują eksperci gazociągi South Stream i Nord Stream mają pozwolić na ominięcie krajów tranzytowych z Europy Środkowej i Wschodniej. Z tego względu Komisja Europejska zamroziła projekt i zagroziła sankcjami krajom, które nie podporządkują się tej decyzji.
tvn24.pl
Obecnie w Shah Deniz w Azerbejdżanie wydobywane jest do 9 mld metrów sześciennych gazu rocznie. Jeżeli Łukoil zrealizowałby swoje plany mógłby zwiększyć wydobycie do 25 mld metrów sześciennych rocznie.
Gaz dostarczałby do Turcji i krajów zachodniej Europy. Dziesięć miliardów metrów sześciennych miałoby być wysyłane do Grecji, Włoch i Bułgarii przez transadriatycki gazociąg.
Jak przekonują eksperci gazociągi South Stream i Nord Stream mają pozwolić na ominięcie krajów tranzytowych z Europy Środkowej i Wschodniej. Z tego względu Komisja Europejska zamroziła projekt i zagroziła sankcjami krajom, które nie podporządkują się tej decyzji.
tvn24.pl