W sumie stawki podatku mogą zostać obniżone o 20-30 proc.
"Nie chcę tego jednoznacznie przesądzać. Będą prowadzone jeszcze rozmowy na ten temat. To co zamierzamy zrobić, to - z grubsza licząc - jest jedna trzecia drogi, jaką mamy do pokonania, żeby nasze opodatkowanie zbliżyć do stawek stosowanych w Unii Europejskiej" - powiedział Cichowski.
Obowiązująca stawka podatku akcyzowego na piwo wynosi w Polsce równowartość 1,68 euro na 1 hektolitr, a w UE 0,748 euro na 1 hektolitr za każdy stopień plato wyrobu, czyli stopień zawartości ekstraktu.
W przypadku wina stawka polskiej akcyzy to równowartość 33,24 euro na hektolitr. Unia nie nakłada na swoich członków obowiązku opodatkowania wina akcyzą.
Resort finansów liczy na to, że pierwsza obniżka akcyzy spowoduje spadek cen i pobudzi popyt. To ma być główny warunek przeprowadzenia kolejnych redukcji. Prawdopodobnie MF nie zdecyduje się na wprowadzanie warunku, zgodnie z którym producent będzie mógł skorzystać z mniejszej stawki, o ile obniży cenę. Taki mechanizm resort zastosował przy obniżce o 30 proc. akcyzy na wyroby spirytusowe w październiku ubiegłego roku.
"Rozważamy taki wariant, ale to trochę pachnie administrowaniem cenami. Zresztą ten warunek przy spirytusie wywołał pożądaną reakcję tylko na samym początku. Potem wielu producentów zachowywało się rynkowo: zwiększał się popyt, więc podwyższali ceny" - powiedział Cichowski.
Podkreślił, że nie podjęto jeszcze ostatecznych decyzji w sprawie redukcji stawek.
"Przy konstruowaniu ustawy budżetowej na przyszły rok ministerstwo będzie jednak brało pod uwagę skutki obniżek. Na razie kierownictwo MF nie ma zastrzeżeń do propozycji naszego departamentu" - powiedział.
rp, pap