Następca żuka powstanie w Anglii

Następca żuka powstanie w Anglii

Dodano:   /  Zmieniono: 
Producent lekkich samochodów dostawczych i miniwanów, brytyjska firma LDV, zakończyła negocjacje z władzami polskimi w sprawie przeniesienia fabryki z Lublina do Birmingham - napisał "Daily Telegraph".
Gazeta powołuje się na słowa szefa LDV Allana Ameya.

W Birmingham LDV zamierza podwoić zatrudnienie, czterokrotnie zwiększyć produkcję i wprowadzić nowe modele już w przyszłym roku.

LDV utworzył joint venture z Daewoo, które miało firmować produkcję lekkich samochodów dostawczych w Polsce i w Anglii. Obaj partnerzy gotowi byli zainwestować we wspólne przedsięwzięcie 400 mln funtów, ale plany te załamały się po upadku Daewoo przed trzema laty.

Zabiegi zastąpienia Daewoo przez Volkswagena, podejmowane przez LDV, spełzły na niczym. Po kilku miesiącach negocjacji Amey doszedł do porozumienia zarówno z syndykiem masy upadłościowej Daewoo w Korei, jak i z władzami polskimi w sprawie zakupu i  przerzucenia całych hal produkcyjnych wraz z wyposażeniem z  Lublina do Anglii, co LDV będzie kosztować 125 mln funtów.

10-miesięczne negocjacje z władzami polskimi szef LDV nazwał "wyczerpującymi i skomplikowanymi", ale wynegocjowane porozumienie nazywa "dobrym".

Syndyk masy upadłości Daewoo Lublin pod koniec kwietnia sprzedał za 4 mln dolarów brytyjskiemu koncernowi LDV prawa do produkcji samochodu dostawczego LD-100, który Koreańczycy mieli wytwarzać w  Lublinie. Brytyjczycy kupili też wyposażenie, na którym miał być produkowany w Lublinie nowy samochód.

Projekt LD-100, nowoczesnego samochodu dostawczego, następcy żuka i lublina, był przygotowywany przez lubelskie zakłady Daewoo we  współpracy z LDV pod koniec lat 90. Obie fabryki były wtedy powiązane kapitałowo.

W Lublinie i Birmingham miały powstawać dwa typy tych aut. Wiele ich podzespołów miało być zunifikowanych.

Przeniesienie kompletnego wyposażenia zakładów produkcyjnych z  Polski do Anglii jest wielką operacją logistyczną. Do tego celu zostanie wykorzystanych 245 ciężarówek i 18 ciągników o niskim podwoziu w okresie 3 miesięcy. Największy problem stwarza transport trzech 27-tonowych tłoczni i nisko zawieszone przewody trakcji tramwajowej w niektórych polskich miastach na trasie przejazdu. LDV negocjuje też z władzami Niemiec, Francji i Belgii w sprawie przejazdu ciężarówek przez te kraje. Transport ma się odbywać w towarzystwie asysty policyjnej.

rp, pap