Minister pracy i polityki społecznej Władysław Kosiniak-Kamysz powiedział, że w jego przekonaniu komisja, której zadaniem było udzielenie rekomendacji kandydatowi na prezesa Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, pracowała właściwie i rzetelnie. Mimo to nowy konkurs przeprowadzi inna grupa osób – donosi Polskie Radio.
-Nowy prezes, zgodnie z obowiązującymi przepisami musi zostać wyłoniony w drodze konkursu - podkreślił minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz w rozmowie z dziennikarzami. Dodał, że to, iż nie doszło do wyłonienia kandydatów, których mógłby zaprezentować pani premier, nie oznacza, że odejdzie od konkursu i że taki sposób wyłaniania kandydatów jest zły.
Katarzyna Kalata, jedyna kandydatka, która przeszła do ostatniego etapu konkursu na prezesa ZUS - rozmowy kwalifikacyjnej, nie otrzymała od komisji rekomendacji na to stanowisko. Kompletna katastrofa - tak o wynikach egzaminu ustnego na prezesa ZUS mówi "Wprost" osoba, która wie jak przebiegała dzisiejsza rozmowa kwalifikacyjna z Katarzyną Kalatą. Jedyną kandydatką, która dotarła do tego etapu konkursu.
Pytamy zatem jak to możliwe, że jako jedyna zdała egzamin pisemny. Odpowiedź: otrzymała 42 na 60 punktów, czyli była bardzo niewysoko nad kreską. Pytania nie były zbyt trudne, a był to test jednokrotnego wyboru.
Inaczej sprawę opisuje Magdalena Bukowska, PR menadżer Kalaty. W rozmowie z nami mówi, że komisja konkursowa była do niej nastawiona nieprzyjaźnie, a jeden z jej członków powiedział jej nawet, że "pani mi się nie podoba". - Pytania jakie padały dotyczyły być może danych za 2014 r., które nie zostały jeszcze oficjalnie ogłoszone. Wystąpimy o protokół z tego egzaminu - deklaruje Bukowska. Sama Katarzyna Kalata powiedziała, że podczas rozmowy "śmiano się" z jej wizji ZUS.
Polskie Radio, Wprost.pl
Katarzyna Kalata, jedyna kandydatka, która przeszła do ostatniego etapu konkursu na prezesa ZUS - rozmowy kwalifikacyjnej, nie otrzymała od komisji rekomendacji na to stanowisko. Kompletna katastrofa - tak o wynikach egzaminu ustnego na prezesa ZUS mówi "Wprost" osoba, która wie jak przebiegała dzisiejsza rozmowa kwalifikacyjna z Katarzyną Kalatą. Jedyną kandydatką, która dotarła do tego etapu konkursu.
Pytamy zatem jak to możliwe, że jako jedyna zdała egzamin pisemny. Odpowiedź: otrzymała 42 na 60 punktów, czyli była bardzo niewysoko nad kreską. Pytania nie były zbyt trudne, a był to test jednokrotnego wyboru.
Inaczej sprawę opisuje Magdalena Bukowska, PR menadżer Kalaty. W rozmowie z nami mówi, że komisja konkursowa była do niej nastawiona nieprzyjaźnie, a jeden z jej członków powiedział jej nawet, że "pani mi się nie podoba". - Pytania jakie padały dotyczyły być może danych za 2014 r., które nie zostały jeszcze oficjalnie ogłoszone. Wystąpimy o protokół z tego egzaminu - deklaruje Bukowska. Sama Katarzyna Kalata powiedziała, że podczas rozmowy "śmiano się" z jej wizji ZUS.
Polskie Radio, Wprost.pl