Nic nie wiadomo, ale będzie tanio

Nic nie wiadomo, ale będzie tanio

Dodano:   /  Zmieniono: 
Pierwszy polski tani przewoźnik lotniczy rozpocznie działalność prawdopodobnie na początku grudnia. Ale nie wiadomo kto to będzie, ani dokąd będzie latać.
"Wiele wskazuje na to, że na początku grudnia jeden z polskich tanich operatorów lotniczych uruchomi połączenia do jednej ze  stolic europejskich" - powiedział wicepremier i minister infrastruktury Marek Pol Pol.

Wicepremier nie chciał ujawnić nazwy tej firmy, jednak nieoficjalnie mówi się, że będzie to Air Polonia.

Pośrednio potwierdził to prezes Urzędu Lotnictwa Cywilnego (ULC) Krzysztof Kapis.

"Z polskich przewoźników jedynie Air Polonia spełnia wszystkie formalne wymagania, aby rozpocząć działalność na rynku tanich przewozów" - powiedział Kapis na tej samej konferencji.

Dodał, że przewoźnik ten otrzymał pozwolenie na wykonywanie lotów do Wielkiej Brytanii i Niemiec.

Nie wiadomo jeszcze, z którego miasta w Polsce będzie latać Air Polonia. Wcześniej mówiło się, że przewoźnik ten zdecydował się na  odbywanie rejsów z Rzeszowa.

Inne tanie polskie linie, które deklarowały chęć rozpoczęcia działalności, to Get Jet, który chce latać z Katowic i Poznania, oraz linia Dream Air, która chciałaby latać z Wrocławia.

Kapis powiedział, że ULC podpisał już umowy o liberalizacji ruchu lotniczego z Wielką Brytanią, Niemcami i krajami skandynawskimi.

"Na końcowym etapie są negocjacje z Hiszpanią. Rozmawiamy też z  Włochami, ale największe kłopoty mamy z uzgodnieniem porozumienia z Francją" - dodał.

Szef ULC poinformował, że po podpisaniu umów o liberalizacji przewozów zgłosili się do urzędu przedstawiciele tanich linii z  Danii, Hiszpanii i Niemiec, które chciałyby latać do Polski.

"Zainteresowanie zwiększeniem operacji lotniczych wyrazili ponadto przedstawiciele linii sieciowych, jak SAS i KLM" - dodał.

Wicepremier Pol zastrzegł, że wejście tanich przewoźników na  polski rynek może być związane z koniecznością subwencjonowania lokalnych portów przez samorządy terytorialne.

"Tani przewoźnicy w wielu przypadkach nie domagają się obniżek opłat lotniskowych, ale chcą, aby lotniska dopłacały im za  prowadzenie działalności na ich terenie" - powiedział Pol.

Dyrektor Przedsiębiorstwa Państwowego Porty Lotnicze (PPL) Zbigniew Lesiecki poinformował, że na początku listopada zakończone zostanie opracowywanie oferty, jaką lotnisko warszawskie będzie mogło przedstawić tanim przewoźnikom.

Dodał, że PPL wysłało już pytania do wszystkich tanich linii działających w Europie, czy chciałyby latać do Polski.

"Na razie nikt na nasze zapytanie nie odpowiedział" - przyznał dyrektor PPL.

Lesiecki uważa, że tanie linie będą mogły wykonywać rejsy z  warszawskiego lotniska, jednak pasażerowie będą obsługiwani w  mniej komfortowych warunkach niż ci, którzy zdecydują się na lot z  przewoźnikiem sieciowym.

Nieoficjalnie mówi się o możliwości wykorzystania do obsługi tanich linii starego terminalu krajowego, który położony jest w  odległości kilkuset metrów od nowego budynku portu.

sg, pap