W Polsce nie trzeba mieć konta firmowego. Przepisy zobowiązują przedsiębiorcę jedynie do posiadania rachunku bankowego, za pomocą którego będą dokonywane wszelkie płatności. Jeśli jednorazowa wartość transakcji przekracza równowartość 15 tys. euro, trzeba założyć dodatkowy rachunek, ale przepisy nie precyzują, czy ma to być konto firmowe, czy też np. kolejne osobiste. Wielu przedsiębiorców wykorzystuje w związku z tym do rozliczeń tylko te ostatnie. Takie rozwiązanie jest z pewnością wygodne. Nie trzeba zapamiętywać kolejnych loginów czy haseł. W wielu przypadkach jest ono też tańsze, choć coraz więcej banków obniża koszty związane z kontami firmowymi. Ale z wykorzystywaniem konta osobistego do rozliczeń firmowych wiąże się ryzyko.
Głównie chodzi o interpretację przepisów przez urzędy skarbowe. Zdarzało się kwestionowanie np. zwrotu VAT na konto osobiste. Poza tym można doprowadzić do bałaganu. Jeśli np. na konto osobiste wpłyną pieniądze ze sprzedaży prywatnych rzeczy, to w razie kontroli trzeba będzie to udowodnić, aby nie zapłacić podatku dochodowego. Sporną kwestią mogą być też odsetki od zysków z oszczędności. Praktycznie nie da się udowodnić, czy mają one charakter prywatny, czy firmowy. Te ostatnie trzeba wykazać jako przychód. A w razie kontroli prześwietlone zostaną nie tylko płatności firmowe, ale też prywatne. Konto firmowe może więc uwolnić od niepotrzebnych problemów. Pytanie tylko, jaką ofertę wybrać?
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.