Przewoźnik będzie latał z Stansted (pod Londynem) do Lublany i z Luton (też pod Londynem) do Budapesztu.
EasyJet uruchamia też połączenia lotnicze ze Stanstedu do Bazylei i z Gatwick (pod Londynem) do Neapolu, Ibizy, Faro (Portugalia) i czeskiej Pragi. Większość z tych tras obsługuje już teraz, ale z innych lotnisk.
EasyJet spodziewa się, że jego liczba pasażerów w tym roku wzrośnie o 20 proc. Od 1 maja Easy Jet będzie obsługiwał 135 tras.
Uzasadniając, dlaczego zdecydował się na przecieranie szlaku akurat na Węgry i Słowenię, EasyJet wskazał na rosnącą popularność Węgier jako miejsca pielgrzymek turystycznych i na atrakcyjność Słowenii dla miłośników sportów zimowych.
Z kolei motywem uruchomienia połączenia do Bazyleii jest wycofanie się z lotów do Zurichu, którą to trasę EasyJet obsługiwał z Gatwick. Przedstawiciele firmy twierdzą, że władze lotniska w Zurichu zażądały od niego nowych, wygórowanych opłat za lądowanie, co uczyniło tę trasę nierentowną.
W styczniu EasyJet i jego największy konkurent Ryanair prześcignęły British Airways, jeśli chodzi o liczbę pasażerów przewiezionych na rynkach brytyjskim i europejskim.
W ubiegłym miesiącu EasyJet informował, że liczba jego pasażerów wzrosła o 12 proc. w porównaniu ze styczniem 2003 roku.
oj, pap