Postępowanie w sprawie przejęcia przez OWW kontroli nad Prasą Poznańską wszczęto na początku lutego 2003 r. Urząd ustalił, że między wydawcami doszło w krótkim czasie do kilku transakcji. Najpierw Polskapresse (właściciel 100 proc. udziałów w Prasie Poznańskiej) kupiła udziały, dające jej prawo do 24,5 proc. głosów na walnym zgromadzeniu OWW.
Następnie doszło do zawarcia umowy między Prasą Poznańską a OWW, w wyniku której ta pierwsza sprzedała Oficynie "zorganizowaną część przedsiębiorstwa" - w taki sposób określono majątek "Gazety Poznańskiej" oraz jej oddziałów terenowych.
W marcu i kwietniu ubiegłego roku doszło do zawarcia jeszcze kilkunastu dalszych umów między Prasą Poznańską lub Polskapresse z jednej strony a Oficyną z drugiej. W rezultacie doszło do przejęcia przez OWW kontroli nad całą Prasą Poznańską.
W ocenie UOKiK, Oficyna uzyskała bardzo silnie dominującą pozycję rynkową, co doprowadziło do istotnego ograniczenia konkurencji.
Pod koniec października 2003 r. UOKiK wszczął postępowanie antymonopolowe. Chodziło o to, że Polskapresse nie zgłosiła zamiaru przejęcia bezpośredniej kontroli nad Dolnośląskim Wydawnictwem Prasowym (DWP). Urząd ustalił, że Polskapresse stała się właścicielem trzech gazet ukazujących się na Dolnym Śląsku. Poza "Gazetą Wrocławską" zaczęła wydawać dwa tytuły należące dotychczas do DWP - "Słowo Polskie" oraz "Wieczór Wrocławia".
W opinii Banasińskiego nakazanie Polskapresse sprzedaży przedsiębiorstwa kupionego od DWP "wynika ze stwierdzonej niemożności przywrócenia w inny sposób konkurencji na rynku regionalnej prasy na Dolnym Śląsku". Prezes podkreślił, że alternatywą byłaby możliwość pojawienia się w perspektywie najbliższych 2-3 lat nowego wydawcy regionalnej prasy codziennej, co jednak wydaje się mało prawdopodobne.
Decyzje urzędu nie są prawomocne; przysługuje od nich odwołanie do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Jak wyjaśnił Banasiński, wydawnictwa mają dokonać transakcji sprzedaży w ciągu 6 miesięcy od uprawomocnienia się decyzji.
Prezes Polskapresse, Maciej Jankowski powiedział, że firma ma dwa tygodnie na odwołanie się od decyzji Urzędu i "z całą pewnością skorzysta z tego prawa". "Od początku uważamy, że nasze stanowisko było zgodne z prawem. Sąd wypowie się w tym temacie" - powiedział. Twierdził przy tym, że Polskapresse nie zmonopolizowała dolnośląskiego rynku medialnego.
em, oj, pap
O polityce Polskapresse czytaj: Niemiecka prasa