Powstała ukraińsko-rosyjska spółka gazowa

Powstała ukraińsko-rosyjska spółka gazowa

Dodano:   /  Zmieniono: 
Koncern Naftohaz Ukrainy i Rosukrenergo, firma zajmująca się sprzedażą gazu z Rosji i Azji Środkowej, podpisały dokumenty założycielskie spółki Ukrgazenergo, która będzie dostarczać ten surowiec odbiorcom ukraińskim.
Zgodnie z kontraktem zawartym między Rosukrenergo a Ukrgazenergo cena gazu dla Ukrainy wyniesie 95 dol. za tysiąc metrów sześciennych i będzie obowiązywała do 2010 roku - powiedział rzecznik Naftohazu Eduard Zaniuk.

Zaniuk oświadczył, że strona ukraińska wnosi do założonego z Rosukrenergo przedsiębiorstwa jedynie środki finansowe. Ukraiński system przesyłania gazu, w tym także zbiorniki, w których przechowuje się błękitne paliwo, pozostaje w związku z tym wyłączną własnością Ukraińców.

Kapitał założycielski Ukrgazenergo wyniesie 5 milionów hrywien (ok. 1 mln dol.) - wspólnicy podzielą się udziałami w firmie po  połowie.

Zaniuk powiedział, że w 2006 roku Rosukrenergo dostarczy Ukrgazenergo 34 mld metrów sześciennych gazu, a w ciągu następnych czterech lat do 60 mld metrów sześć. (rocznie).

Rozmowy na temat spółki, która będzie rozprowadzać na Ukrainie gaz z Rosji i Azji Środkowej, kupowany tam za pośrednictwem Rosukrenergo, trwały od 30 stycznia. Negocjacje zakończyły się dopiero w czwartek. Wcześniej informowano, że przyczyną braku porozumienia były tarcia w sprawie ceny paliwa.

Ukraina chciała, by stawka 95 dol. za 1 tys. metrów sześć. gazu, ustalona w rosyjsko-ukraińskiej umowie z początku stycznia, obowiązywała przez pięć następnych lat. Rosukrenergo było zdania, że taka cena może być utrzymana jedynie do połowy bieżącego roku.

Pośrednictwo Rosukrenergo przewidziano w zawartej na początku stycznia umowie między rosyjskim Gazpromem a Naftohazem Ukrainy. Dzięki temu Kijów zapłaci za gaz mniej, niż domagali się Rosjanie. Umowa przewiduje, że Gazprom będzie sprzedawał swój gaz Rosukrenergo po 230 dolarów za 1000 m3, po czym surowiec ten będzie mieszany z tańszym gazem pochodzącym z Turkmenistanu, Uzbekistanu i Kazachstanu i dostarczany na Ukrainę w cenie 95 dolarów za 1000 m3.

Styczniowe porozumienie gazowe wywołało w Kijowie ostrą burzę polityczną. Ukraińska opozycja ogłosiła, że rząd Jurija Jechanurowa, godząc się na udział w dostawach gazu firmy pośredniczącej, zdradził ukraińskie interesy narodowe.

Największe emocje wywołuje niejasna struktura Rosukrenergo. Podejrzewa się, że za spółką, która formalnie należy do Gazpromu i austriackiego Raiffeisenbanku, stoją osoby związane z Kremlem. Pojawiały się też informacje, że udziały w tajemniczej firmie mogą mieć Ukraińcy.

W środę głos w tej sprawie zabrał prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko. Powołując się na dane uzyskane przez służby specjalne oświadczył, że wśród udziałowców Rosukrenergo nie ma żadnej ukraińskiej struktury państwowej.

ss, pap