Będzie unijne wsparcie dla rolników w związku z ukraińskim zbożem? Ważna deklaracja Kowalczyka

Będzie unijne wsparcie dla rolników w związku z ukraińskim zbożem? Ważna deklaracja Kowalczyka

Henryk Kowalczyk, minister rolnictwa
Henryk Kowalczyk, minister rolnictwa Źródło:Wprost / Piotr Woźniakiewicz
W imieniu krajów graniczących z Ukrainą postawiłem wniosek, aby Komisja Europejska zajęła się problemem ukraińskiego zboża - powiedział w rozmowie z Radiem Wnet Henryk Kowalczyk, wicepremier, minister rolnictwa. Propozycje dotyczące wsparcia mają zostać przedstawione jeszcze w tym tygodniu.

Wicepremier, minister rolnictwa Henryk Kowalczyk był we wtorek gościem Radia Wnet. Rozmowa dotyczyła m.in. wczorajszego spotkania unijnych ministrów rolnictwa. Było ono poświęcone wsparciu rolników, którzy ponoszą straty w związku z napływem ukraińskiego zboża – mające trafiać na Zachód Europy zboże, zostaje w krajach, przez które ma być transportowane.

Problem ukraińskiego zboża. Będzie pomoc UE?

– W imieniu krajów graniczących z Ukrainą postawiłem wniosek, aby Komisja Europejska zajęła się tym problemem, dlatego, że nie wszystko zboże, które przywożone jest z Ukrainy idzie dalej na eksport, część pozostaje w krajach przygranicznych, stąd ten problem – mówił w rozmowie z rozgłośnią wicepremier.

Kowalczyk przyznał, że zamknięcie granic czy przywrócenie ceł nie jest rozważane. Szef resortu rolnictwa zwrócił uwagę, że rząd nie może bez zgody Komisji Europejskiej wprowadzić np. rekompensat dla rolników. Pytany o to, na co rolnicy mogą liczyć, jeśli Bruksela da zielone światło, wicepremier wskazał: – W tej chwili na stole są działania organizacyjne, które już czynimy, to jest eliminacja tzw. zboża technicznego, które od października jest całkowicie wykluczone, to są dopłaty do przechowania, możliwa pomoc w eksporcie.

W dalszej części audycji Kowalczyk zapowiedział, że jeszcze w tym tygodniu zostaną przedstawione Komisji Europejskiej propozycje dotyczące wsparcia rolników.

„Nie mam sobie nic do zarzucenia"

Pytany o to, czy ma sobie coś do zarzucenia w sprawie importu ukraińskiego zboża, minister rolnictwa odpowiedział: – Nie mam sobie nic do zarzucenia. Mieliśmy wybór: albo nie pozwolić na import zboża z Ukrainy i nie pomagać Ukrainie (być może mielibyśmy już rosyjskie wojska pod granicą z Polską), albo pomagać. Wszystkie kraje europejskie – mimo różnych obciążeń – pomagają Ukrainie.

Wicepremier przytoczył dane z których wynika, że do tej pory przyjechało ok. 3 mln ton zbóż z Ukrainy, a wyjechało z Polski 8 mln ton. – Widać, że ten bilans jest istotny, w tym bilansie wyeksportowano też 5 mln ton zbóż polskich – podkreślał Kowalczyk.

Czytaj też:
Będzie nowy obowiązek dla właścicieli psów? Henryk Kowalczyk zapowiedział ustawę
Czytaj też:
Pieniądze z KPO odmienią polską wieś