Rosyjscy kontrolerzy ustalili, że Apple odpowiada za zmowę cenową. W przypadku 16 sprzedawców (w tym takim gigantom jak Media Markt) firma miała wymusić ustalenie ceny iPhone'a 5 oraz iPhone'a 6 na tym samym poziomie. Jeżeli właściciele salonów nie dostosowywali się do tych wymogów, karą było wycofywanie poszczególnych modeli telefonów ze sklepów. Jak podaje BBC, w trakcie badania sprawy ustalono, że dochodziło też do mailowych interwencji ze strony Apple, gdy właściciele punktów sprzedaży nie przestrzegali umowy.
Federalny Urząd Antymonopolowy zbadał warunki sprzedaży iPhone'a 5c, 5s, 6, 6 Plus, 6s oraz 6s Plus. Dyrektor urzędu przyznał, że „Apple aktywnie współpracowało” podczas śledztwa. Poinformował też, że firma „podjęła niezbędne działania, by wyeliminować łamanie prawa”. Wśród nich znalazły się m.in. szkolenia z „antymonopolowych norm prawnych” w Rosji. W trakcie dochodzenia firma zaprzeczała, jakoby miała nakładać odgórne regulacje dotyczące cen telefonów. W rozmowie z Reutersem jej przedstawiciele twierdzili, że pośrednicy „ustalają własne ceny na produkty Apple, które sprzedają w Rosji i na całym świecie”.
Na razie nie wiadomo, czy urząd zdecyduje się na nałożenie na Apple kary. W maksymalnym wymiarze może ona wynieść 15 proc. rocznych obrotów w Rosji.