Szokujące badania. Niektórzy, żeby nie stracić smartfona, zapłaciliby nawet 60 tys. zł

Szokujące badania. Niektórzy, żeby nie stracić smartfona, zapłaciliby nawet 60 tys. zł

Młodzież i moda
Młodzież i modaŹródło:Domodi
Smartfony są za drugie? Jak się okazuje niekoniecznie, zwłaszcza jeśli porównać ich cenę do wartości danych zgromadzonych wewnątrz. Te posiadacze wyceniają na dziesiątki tysięcy złotych.

Nowy iPhone 12 Pro jest za drogi? On dopiero zdrożeje, jeśli zostanie wypełniony danymi. Na to wskazują badania.

Ceny flagowych smartfonów nieprzerwanie szybują w górę. Dobrym przykładem jest iPhone, który jeszcze nie tak dawno wyceniany był na 599 dolarów. Dziś jest to blisko tysiąc dolarów za podstawowy wariant pamięciowy. To jednak nic, w porównaniu z tym, na ile wyceniamy zawartość smartfonów.

Zdjęcia, filmy, informacje z aplikacji – jak się okazuje to wszystko ma swoją cenę. I to jaką! W badaniu zrealizowanym przez SimpleTexting wykryto, że 1 na 10 osób byłaby w stanie zapłacić nawet 15 tys. dolarów (ok. 60 tys. zł), by zatrzymać swój smartfon. Jesteśmy tak sentymentalni czy może chodzi o coś więcej?

– Informatyzacja naszego codziennego życia wywołała głębokie zmiany nie tylko w sposobie, jaki konsumujemy media, ale i w ogóle funkcjonujemy. Jakby tego było mało, pandemia jeszcze zdynamizowała te zmiany, a smartfon stał się dla nas prywatnym sejfem. To ważny drogowskaz dla biznesu, który musi brać pod uwagę, przebiegunowanie nawyków konsumenckich. Badania przeprowadzone przez Brytyjski Urząd Statystyczny wykazały, że po powrocie do normalności, jedna na cztery osoby rozważa zmiany w swojej karierze, związkach lub życiu domowym – komentuje Marcin Filipowicz z Audience Network.

Jednak jedną z najłatwiej zauważalnych zmian jest ilość czasu, który spędzamy przed ekranem smartfona. Z corocznego raportu Ofcom Online Nation wynika, że u szczytu blokady przeciętna osoba dorosła spędzała dziennie średnio cztery godziny i dwie minuty w internecie – to spory wzrost w porównaniu z ubiegłorocznym wynikiem w wysokości trzech i pół godziny.

Śniadanie u Cooka

Nic więc dziwnego, że coraz większej liczby osób poranek kojarzy się z kubkiem kawy i przeglądem mediów społecznościowych przy użyciu smartfona. SimpleTexting, twierdzi, że blisko dwóch na trzech (59 proc.) respondentów wolałoby zapomnieć na miesiąc o mediach społecznościowych niż o własnym telefonie. A kawa? Okazuje się, że bez kofeiny może obejść się aż 64 proc. zapytanych, o ile oczywiście mogliby w zamian za to zachować na miesiąc swój mobilny gadżet.

– World Advertising Research Center (WARC) szacuje, że dla prawie 2 mld ludzi smartfon jest jedynym urządzeniem, które łączy ich z siecią. To ponad połowa (51 proc.) światowej bazy użytkowników internetu. Za 5 lat, będzie to ponad 75 proc. To pokazuje, jak mocno wzrośnie znaczenie smartfonów. Dla wielu ludzi już są multinarzędziem, służącym zarówno do komunikacji, rozrywki, jak i interakcji z siecią, a z czasem będzie to tylko postępować – mówi Marcin Filipowicz.

Gra w tysiąca

Istnieją jednak wartości, z którymi nie może mierzyć się nawet smartfon. Jak pokazują badania, respondenci nie rezygnują tak szybko z wakacji, psów i innych osób, które są dla nich w jakiś sposób ważne. Mniej niż połowa (40 proc.) ankietowanych zrezygnowałoby z każdego z nich, w zamian za możliwość używania telefonu komórkowego. Na pytanie, czy ankietowani poświęciliby wszystkie formy rozrywki (telewizję, muzykę i podcasty) na miesiąc, aby zachować swoje smartfony, ponad dwóch na pięciu (41 proc.) odpowiedziało twierdząco.

Na koniec pozostaje kwestia odpowiedzi na pytanie, ile tak naprawdę warty jest dla nas ukochany aparat? Okazuje się, że o wiele więcej niż wynosi jego wartość rynkowa. W kwestionariuszu, jaki przekazano respondentom, znalazło się pytanie o to, ile byliby skłonni zapłacić za zatrzymanie swojego smartfona przez rok.

Zawartość smartfonów. Ile są dla nas warte?

26 proc. zadeklarowało, że jest w stanie ponieść koszt w wysokości od 1 tys. do 5 tys. dolarów. O wiele mniejsza grupa (15 proc.), zgodziłaby się na „okup” wynoszący od 5 do 10 tys. dolarów. Niemal równie liczna grupa (12 proc.) musi mieć na swoich aparatach naprawdę ważne pliki, ponieważ szacują oni, że byliby w stanie wyłożyć na stół od 10-15 tys. dolarów. W przeliczeniu na złotówki to blisko 60 tysięcy złotych.

Okazuje się, że zawartość smartfona, niczym wino, drożeje z wiekiem. Nie bez przyczyny mobilna personalizacja uważana jest za jeden z najważniejszych trendów w 2020, według Adobe. Już dziś 36 proc. firm personalizuje strony mobilne, a 12 proc. robi to samo w przypadku aplikacji mobilnych. Dlatego przedsiębiorstwa, które chcą zachować aktualność teraz i w przyszłości, muszą aktywnie śledzić najświeższe trendy z zakresu technologii mobilnych, gdyż te mają dziś kluczowe znaczenie.

Wiele wskazuje na to, że w najbliższych latach nastąpi wzmocnienie tego trendu. Według firmy Canalys, pomimo trwającej pandemii, jeszcze w tym roku na rynek trafi o 1500 proc. więcej urządzeń obsługujących sieć 5G, niż w 2019. Wsparcie nowego standardu to szansa na wdrożenie kolejnych zaawansowanych aplikacji i rozwiązań. Serwisy społecznościowe, komunikatory, gry, aplikacje i reklamy staną się jeszcze bardziej spersonalizowane i bardziej angażujące.

Czytaj też:
Eksperci ostrzegają: W czasie pandemii jesteśmy narażeni na rozwój uzależnień

Źródło: IPM