Skandal z Amazonem w tle. Fałszywe recenzje hurtowo do kupienia

Skandal z Amazonem w tle. Fałszywe recenzje hurtowo do kupienia

Amazon
Amazon Źródło:Shutterstock / Sundry Photography
Fałszywe recenzje produktów sprzedawanych na Amazonie są sprzedawane i kupowane online nagminnie. Według organizacji konsumenckiej, która sprawę wykryła, „hurtowo”.

Grupa konsumencka „Which?” znalazła 10 stron internetowych sprzedających fałszywe recenzje na Amazonie po 5 funtów każda i zachęcających do pozytywnych recenzji w zamian za płatność w gotówce lub za bezpłatne produkty. Organizacja zasugerowała, że amerykański gigant stoi w obliczu „ciężkiej walki” z „szeroko rozpowszechnioną branżą fałszywych recenzji”.

Amazon: „Wiemy i walczymy”

Rzecznik Amazona odpowiedział tylko: „Usuwamy fałszywe recenzje i podejmujemy działania przeciwko wszystkim, którzy są zaangażowani w nadużycia”. „Which?” przesłała firmie strony internetowe oferujące usługi recenzowania towarów sprzedawanych na Amazonie, które naruszają jej regulamin.

Usługi obejmują „pakiety” fałszywych recenzji, które sprzedający swoje artykuły na Amazonie mogą kupić za około 15 funtów sztuka, a także pakiety zbiorcze zaczynające się od 620 funtów za 50 recenzji i sięgające 8 000 funtów za 1000 recenzji.

Zawodowi recenzenci

„Which?” zasugerowała również, że pięć z badanych stron miało w swojej ofercie ponad 702 tys. „recenzentów produktów”. Recenzentom produktów oferowane są niewielkie płatności, od kilku funtów do ponad 10 funtów, a także produkty bezpłatne lub przecenione. Mogą nawet brać udział w „programach lojalnościowych” i zarabiać na towarach premium, od zabawek dla dzieci po sprzęt do ćwiczeń.

Podejrzane strony internetowe zawierają również porady, jak pisać recenzje, aby nie wzbudzać podejrzeń Amazona, a w niektórych przypadkach podają kryteria, które recenzenci muszą spełniać, aby zakwalifikować się do otrzymania nagrody.

Trzeba to uregulować

Wiele organizacji wzywa do tego, by sprawą zajęły się organy regulacyjne i dbające o konsumentów. Tym bardziej, że to nie pierwszy raz. Poprzednie śledztwo przeprowadzone przez wspomnianą grupę konsumencką ujawniło dziesiątki grup na Facebooku ze sprzedawcami oferującymi zwroty lub prowizje w zamian za fałszywe, ale przychylne recenzje.

Doprowadziło to do podpisania przez Facebooka i eBay umów z CMA (organ regulacyjny) w celu „lepszego identyfikowania, badania i reagowania na fałszywe i wprowadzające w błąd recenzje”.

Czytaj też:
Amazon, Netflix i Tesla na warszawskiej giełdzie. Zadebiutował fundusz na indeks Nasdaq-100