Z giełdy kryptowalut wyparowało 450 mln dol. Jej szef, powiązany z Kremlem, jest w polskim areszcie

Z giełdy kryptowalut wyparowało 450 mln dol. Jej szef, powiązany z Kremlem, jest w polskim areszcie

Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga
Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga Źródło: Newspix.pl / GRZEGORZ KRZYZEWSKI / FOTONEWS
Były szef giełdy kryptowalutowej WEX, z której kont zniknęło 450 mln dol., przebywa w warszawskim areszcie - ustaliła „Gazeta Wyborcza”. Dmitrij Wasiliew związany był z ludźmi Kremla, którzy za pomocą WEX prali pieniądze i finansowali napaść na Ukrainę. W tle są też rosyjskie specsłużby, ale w sprawie może być również wątek polski.

Dmitrij Wasiliew miał zostać zatrzymany na warszawskim lotnisku 11 sierpnia. Po raz pierwszy były właściciel WEX został aresztowany w 2019 r. we Włoszech, o czym informowały media. Ale nikt nie wie, jak udało mu się opuścić więzienie. Jak ustaliła „Gazeta Wyborcza”, kierownictwo giełdy WEX, na której odbywał się handel bitcoinami i innymi kryptowalutami, odpowiada za zniknięcie pieniędzy należących do inwestorów m.in. z Unii Europejskiej, w tym z Polski. Chodzi w sumie o 450 mln dol., poszkodowani są rozsiani po całym świecie.

Kazachstan wystąpił o ekstradycję

Oficjalnie o ekstradycję Wasiliewa z Polski wystąpił Kazachstan (dziennikarze uzyskali nieoficjalne potwierdzenie w prokuraturze okręgowej w Warszawie) – podobnie było zresztą w czasie, gdy Rosjanin został aresztowany we Włoszech. Dlaczego nie Rosja? Zaniechanie mogło się wiązać z działalnością Wasiliewa i giełdy WEX. Prowadził on swój kryptowalutowy biznes w porozumieniu z kremlowskim oligarchą Konstantinem Małofiejewem – przekonują informatorzy „GW”. Miliarder jest sponsorem rosyjskich najemników w Donbasie.

W sprawie może być też wątek polski, o którym donosiła współliderka Strajku Kobiet Klementyna Suchanow. W swoich publikacjach przedstawiła dowody na to, że Małofiejew finansuje poza Rosją sieć ultrakonserwatywnych organizacji, z którymi związana jest też polska fundacja Ordo Iuris.

Informatorzy „GW”, wśród których są osoby reprezentujące pokrzywdzonych przez działalność giełdy WEX, obawiają się, że ekstradycja Wasiliewa do Kazachstanu oznacza de facto oddanie go w ręce jego rosyjskich mocodawców, bo Kreml ma w Kazachstanie wciąż ogromne wpływy. I może doprowadzić do kolejnej ekstradycji Wasiliewa, tym razem do Rosji, a tam Wasiliew może pozostać bezkarny.

Czytaj też:
Tąpnięcie na rynku kryptowalut. Takich spadków nie było od trzech miesięcy

Źródło: Gazeta Wyborcza