Problemem jest ustawa od krajowym systemie cyberbezpieczeństwa (KSC), która czeka, aż zajmie się nią Komitet Rady Ministrów ds. Bezpieczeństwa Narodowego i spraw Obronnych. Chociaż projekt ustawy był przedstawiony we wrześniu, to do tej pory treść przepisów zmieniła się już kilkukrotnie. Według ustaleń „DGP” prace nad ustawą zaczną się najwcześniej w styczniu 2022 roku.
Problemem znów ustawa o Krajowym Systemie Cyberbezpieczeństwa
Brak KSC jest powodem przeciągania się rozpoczęcia aukcji na komercyjną sieć 5G w paśmie C o częstotliwości od 3,4 do 4,2 GHz. W międzyczasie operatorzy telekomunikacyjni w Polsce rozwijają sieć piątej generacji na innych, niższych częstotliwościach. Jednak dopiero w paśmie C, sieć 5G będzie mogła zaoferować pełne możliwości w zakresie szybkości transferu i niskiego opóźnienia.
Jednym z głównych elementów zawartych w KSC, które są niezbędne do przeprowadzenia aukcji na pasmo C, jest sposób oceny potencjalnego dostawcy infrastruktury pod kątem bezpieczeństwa. Chociaż nie jest to napisane wprost, to jest to sposób na ewentualne wykluczenie firmy Huawei z procesu budowy sieci 5G w Polsce, a także nakazanie operatorom komórkowym usunięcie urządzeń tego producenta ze swojej sieci. Podobne zapisy funkcjonują już w niektórych krajach, a ich promotorem są Stany Zjednoczone.
Huawei na celowniku. Problemy polskich telekomów
Ewentualne wydanie oceny firmie Huawei, jako niezaufanego producenta przyniosłoby poważne koszty operatorom komórkowym. W Polsce tylko Plus nie posiada w swojej infrastrukturze urządzeń chińskiego producenta, z kolei Play jest od niego w 100 proc. zależny.
Czytaj też:
Naszyjniki chroniące przed 5G okazały się radioaktywne
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.