Eksperci w dziedzinie cyberbezpieczeństwa odkryli kolejne aplikacje infekujące telefony złośliwym oprogramowaniem. Wirusy niepostrzeżenie wykradały dane użytkowników, co mogło doprowadzić do znacznych strat.
Trojan Harly w aplikacjach na Androida
W sklepie Play do niedawna można było pobrać dwie aplikacje zawierające trojana Harly, odmianę popularnego od lat złośliwego oprogramowania Joker – ostrzega badaczka cyberbezpieczeństwa Tatyana Shishkova.
Zainfekowane aplikacje udawały niewinne programy: Joy Live Wallpaper & Launcher oraz Honey Video & Photo Maker. Oba zastały pobrane łącznie przez ponad 6 tysięcy użytkowników.
Google zareagowało już na zgłoszenia i usunęło aplikacje z dystrybucji cyfrowej To jednak dopiero początek, bo appki mogą być dystrybuowane przez hakerów wieloma innymi drogami, a firma nie może zdalnie usunąć ich z naszych telefonów. Każdy użytkownik powinien natychmiast samodzielnie usunąć aplikacje, jeśli wcześniej je pobrał.
Wirusy w aplikacjach – jak nie dać się nabrać?
Zainfekowane aplikacje to częsty problem, ale w działaniach hakerów da się wykryć pewne trendy. Często wirusy podszywają się pod aplikacje do edycji zdjęć i wideo, bądź programy oferujące personalizację, np. tapety czy motywy.
Harly może zaś sporo namieszać w naszym telefonie. Wirus potrafi włączyć usługi premium i nabić nam wysoki rachunek telefoniczny. Dodatkowo może zyskać dostęp do naszych wiadomości SMS czy poczty e-mail.
To może mu zaś pozwolić na kradzież danych i kolejne ataki. Chodzi tu m.in. o potwierdzanie transakcji bankowych, wyciąganie informacji przydatnych przy atakach phishingowych i tak dalej.
Czytaj też:
Microsoft wycofuje Windows 10. Macie tydzieńCzytaj też:
Jak będą wyglądać telefony i aplikacje za 10 lat? Futurolożka tłumaczy