Władze Amazona domagają się od sądu federalnego wezwania i przesłuchania Sekretarza Obrony Marka Espera i prezydenta USA Donalda Trumpa. Jest to część procesu, który firma wytoczyła Stanom Zjednoczonym po niekorzystnym dla niej rozstrzygnięciu kontraktu na dostarczenie technologii chmurowych dla Pentagonu. Odpowiedz sądu może potrwać kilka tygodni.
Jeśli jedna będzie pozytywna, to dojdzie do pierwszego w historii tego typu wezwania prezydenta USA przed sąd. Amazon w uzasadnieniu wezwania Trumpa przed sąd napisał, że „wynika to z wyjątkowych okoliczności”.
Miliardowy kontrakt
Sprawa dotyczy kontraktu dla Departamentu Obrony USA. Chodzi o dostawę technologii chmurowych dla Pentagonu. Umowa opiewa na 10 mld dolarów i zgodnie z wynikiem przetargu, zostanie wykonana przez Microsoft. Jeszcze w lipcu 2019 r. Amazon był uznawany przez ekspertów za faworyta do wygrania przetargu. Niedługo później do sprawy włączył się jednak prezydent Donald Trump, który w charakterystyczny dla siebie sposób skomentował sprawę na twitterze. Absurdu całej sytuacji dodaje nazwa programu, którego dotyczy kontrakt. Nosi on bowiem nazwę Joint Enterprise Defence Infrastructure, czyli JEDI. Do udziału w przetargu, poza Amazonem i zwycięskim (jeszcze?) Microsoftem, przystąpiły także m.in. Oracle i IBM.
Czytaj też:
Trump z Bezosem pokłócili się o JEDI. Sprawa jest warta 10 mld dolarów