10 reklam przed filmem. YouTube rozwścieczył użytkowników

10 reklam przed filmem. YouTube rozwścieczył użytkowników

Youtube
Youtube Źródło:Shutterstock / AngieYeoh
Otwieracie wideo na YouTube i widzicie to: „Reklama 1 z 10”. Nie, nie możecie ich pominąć. Platforma dość agresywnie zwiększa ilość spotów przed materiałami, co wywołało niemały gniew internautów.

YouTube – jeden z najpopularniejszych serwisów wideo w internecie – wydaje się agresywnie ponosić liczbę wyświetlanych reklam. Niektórzy użytkownicy zgłaszają nawet 10 spotów przed pojedynczym materiałem, a inni mówią o reklamach długich na pół godziny.

Internauci wściekli – YouTube wyświetla po 10 reklam

„10 reklam! Czy  robi sobie jaja?” – grzmi jeden z internautów na Reddicie. Na potwierdzenie dorzuca materiał wideo, gdzie aplikacja Smart TV platformy internetowej w istocie wyświetla 10 krótkich spotów jeden po drugim.

Problem został zauważony już jakiś czas temu, ale do dyskusji ciągle zgłaszają się nowi użytkownicy z identycznymi doświadczeniami. Najnowsze skargi liczą zaledwie parę dni.

„Na moim Roku też miałem 10. Po pięciu minutach faktycznego wideo znów przerwa na reklamy – tym razem było ich dziewięć. Akurat oglądałem to konkretne, 30-minutowe wideo drugi raz. Wcześniej miałem na nim około ośmiu reklam, a teraz ponad dwadzieścia” – potwierdza kolejny komentator.

„To kwestia Smart TV. Za każdym razem jak oglądam YouTube na telewizorze – wciskają mi mnóstwo reklam. Zdarzają się też strasznie długie. Raz zasnąłem przed ekranem i okazało się, że jestem w 20. minucie półgodzinnej reklamy ochrony środowiska czy czegoś podobnego” – dzieli się inny Redditor.

10 reklam – co na to YouTube?

Jeden z użytkowników poskarżył się bezpośrednio do firmy – ponosząc dyskusję na oficjalnym koncie TeamYouTube na Twitterze. W jego przypadku dostał 5 reklam bez możliwości pomijania. Co na to sama platforma?

„Hmm… To może się zdarzać z konkretnym typem reklamy, który nazywamy bumper. Trwają one do 6 sekund. Jeśli chcesz, możesz wysłać informację zwrotną bezpośrednio do YouTube, za pomocą odpowiedniego narzędzia” – zachowawczo odpowiedziała korporacja.

Google odpowiada

Po publikacji artykułu z redakcją skontaktował się polski oddział Google, firmy, do której należy platforma YouTube. Niżej prezentujemy przesłane nam oświadczenie.

„W YouTube pomagamy markom w dotarciu do użytkowników z całego świata i stale testujemy nowe sposoby wyświetlania reklam, aby ulepszyć doświadczenia użytkowników z ich oglądania. Ostatnio przeprowadziliśmy mały eksperyment w części krajów, który polegał na wyświetlaniu wielu reklam w postaci bloków reklamowych (ad pods) w trakcie odtwarzania przez odbiorców dłuższych filmów na podłączonych do sieci telewizorach. Obecnie naszym celem jest zwiększenie satysfakcji widzów poprzez skrócenie przerw na reklamy. Eksperyment został już oficjalnie zakończony”.

„Wiemy, że im rzadziej seans jest przerywany, tym większe prawdopodobieństwo, że widzowie będą dalej oglądać swoje ulubione treści i reklamy. Dlatego wprowadziliśmy bloki reklamowe (ad pods) — wiele reklam wyświetlanych jedna po drugiej. Bloki reklamowe są zazwyczaj wyświetlane widzom, oglądającym dłuższe treści, aby ograniczyć przerwy na reklamy. Bloki reklamowe mogą wyświetlać dowolną kombinację reklam In-Stream niemożliwych do pominięcia, reklam In-Stream możliwych do pominięcia i przerywników (bumpers)”.

Czytaj też:
Ile zarabia Youtube? Pierwszy raz poznaliśmy szczegóły