Asteroida obserwowana przez NASA z dużą prędkością zbliża się do Ziemi. Jak uspokajają naukowcy, obiekt minie naszą planetę, choć w skali kosmicznej będzie to naprawdę bliskie spotkanie.
Asteroida 2013 WV44 zmierza w kierunku Ziemi
Asteroida 2013 WV44 to obiekt obserwowany przez NASA od około 10 lat. Mierzy ona 91 m szerokości, więc jest tylko nieco mniejsza od amerykańskiej Statuy Wolności o wysokości 93 metrów. Obiekt wyciąga zjawiskową prędkość 11,9 kilometra na sekundę, co przekłada się na ok. 42 480 km/h.
Zajmujące się tego typu obiektami centrum NASA CENOS obliczyło, że obiekt minie Ziemię w odległości ok. 3,3 mln kilometrów. W codziennym kontekście wydaje się to ogromną odległością, ale to dość krótki dystans w skali wszechświata.
Obiekt 2013 WV44 będzie najbliżej naszej planety już w środę o 10:00 czasu polskiego. Według narzędzia NASA Small-Body Database Lookup asteroida spędzi w okolicy Niebieskiej Planety parę kolejnych dni i na dobre zacznie się od nas oddalać w pierwszym tygodniu lipca.
Czy asteroidy są niebezpieczne?
Filmy katastroficzne nauczyły nas bać się tego typu sytuacji, ale NASA w dość wyważony sposób mówi o zbliżających się ku Ziemi asteroidach.
„Relatywnie mała liczba obiektów kosmicznych zbliża się do Ziemi na tyle blisko i jest na tyle duża, by ich drobiazgowa obserwacja była uzasadniona. Robimy to jednak dlatego, że grawitacja planety może z czasem zmienić ich orbitę tak, że tor lotu przebiegałby przez Ziemię. To mogłoby zaś poskutkować możliwością kolizji w przyszłości” – pisze amerykańska agencja.
2013 WV44 nadal będzie więc obserwowana, choć nie wróci w nasze okolice przez długie lata.
Czytaj też:
NASA zamknie 4 astronautów na rok. To test bazy na MarsieCzytaj też:
Rakieta NASA SLS ma problemy. Projekt 6 mld nad budżetem i 6 lat do tyłu