Wolność. Pojęcie wolności jest z jednej strony najbardziej naturalne na świecie, a z drugiej, tym bardziej skomplikowane, im bardziej się nad nim zastanawiamy. Bo czym jest wolność? Według prawa ograniczenie wolności polega na zamknięciu w więzieniu, czyli wolność postrzegana jest jedynie w fizycznym świecie: nie możesz wyjść i masz robić, co ci każą.
Wolność kocham i rozumiem?
Rozumując w ten sposób, podobnym ograniczeniem wolności może być również szkoła (w Polsce obowiązkowa), a nawet praca, która może obowiązkowa nie jest, ale mało kto może pozwolić na to, aby nie pracować. Też jesteśmy tam zamykani na konkretny okres i wykonujemy polecenia innych.
Idąc dalej, można stwierdzić, że nawet mając pracę marzeń lub żyjąc na koszt kogoś innego, nasza wolność jest ograniczona. Ograniczają ją choćby zasady narzucone przez społeczeństwo (nie mówiąc o zasadach prawnych), czy w końcu najniższe potrzeby fizjologiczne, bo co to za wolność, jeśli jest się „niewolnikiem” głodu, temperatury powietrza, czy choćby pęcherza.
Wolność absolutna, wolność do robienia czegokolwiek bez ograniczeń i konsekwencji po prostu nie istnieje. Każdy rodzaj wolności ma gwiazdki*, które mówią o tym, gdzie wolność się kończy.
Wolność a sprzęt bezprzewodowy
Co do wolności mają peryferia komputerowe Logitech MX wspomniane w tytule? Przyznam, że powyższy wstęp może wydawać się zbyt górnolotny, jak na recenzję sprzętu komputerowego. Doprowadziło do niego rozważanie nad tym, czy lepsze są klawiatura, mysz i słuchawki bez kabla, które trzeba ładować co kilka dni od tych uwiązanych i zaśmiecających biurko kablem.
Tak jak z pytaniem o wolność nie ma tutaj jednej, właściwej, obiektywnej odpowiedzi, a jedynie osobista preferencja. Osobiście wolę naładować raz na kilka dni sprzęt, aby mieć czyste biurko bez kabli, inny będzie wolał na odwrót. Jeszcze inny zainwestuje w matę ładującą bezprzewodowo, która jednak sama jest połączona kablem.
To tak jak z pracą. Chociaż ogranicza naszą wolność, to 99 proc. społeczeństwa nie może bez niej żyć. Dzięki niej mamy dach nad głową, jedzenie na talerzu, spokój w duszy, a może nawet spełnione marzenia. Czy w takim razie praca ogranicza wolność, czy może ją gwarantuje? Ja skłaniam się ku temu drugiemu i mało tego, uważam, że wolnością jest praca na etacie od 9 do 17, a nie np. wolny zawód od zlecenia do zlecenia.
Nudny etat to wolność od zmartwień, że nowe zlecenie nie pojawi się na czas, albo, faktura nie zostanie opłacona. To także wolność wyboru i możliwość zmiany zatrudnienia w dowolnym momencie. No i przede wszystkim to wolność związana ze stałym dopływem gotówki. Oczywiście tutaj też są gwiazdki* w postaci sztywnych godzin pracy i obowiązku wykonywania czyichś poleceń. Coś za coś.
Wróćmy do akcesoriów Logitech MX, o których wbrew pozorom jest ten tekst. Wolność, jaką dają, jest ograniczona koniecznością ładowania. W przypadku myszy MX Master 3 i klawiatury MX Keys jest to około tygodnia intensywnego korzystania po kilkanaście godzin dziennie. W przypadku słuchawek Zone Wireless jest to około 12 godzin. Wymagają one zdecydowanie częstszego ładowania niż poprzednie urządzenia, dlatego świetnym rozwiązaniem jest wyposażenie je przez producenta w ładowanie bezprzewodowe Qi (to samo, które ładuje smartfony bezprzewodowo). Dzięki temu wystarczy na noc odłożyć słuchawki na ładowarkę, aby następnego dnia były gotowe do działania. Bo ładowarkę bezprzewodową na biurku ma już każdy, tak?
Klawiatura Logitech MX Keys
Klawiatura MX Keys jest prawdopodobnie najlepszą, na jakiej przyszło mi pisać. Przez lata przetestowałem dziesiątki modeli i na żadnym nie pisało mi się tak komfortowo, jak na MX Keys. To zaleta dwóch głównych cech: niskiego profilu klawiszy oraz idealnie dobranego oporu podczas wciskania. Dzięki temu palce łatwo przesuwają się po wierzchu przycisków i nie muszą „atakować” każdego klawisza z osobna. W tym względzie ma dużo wspólnego z klawiaturami laptopów, jednak skok klawiszy jest znacznie większy, co także jest pozytywną różnicą.
Nie znajdziemy tu wiele specjalistycznych klawiszy, pod względem rozkładu i dodatkowych opcji MX Keys jest minimalistyczna i standardowa z kilkoma nowoczesnymi dodatkami. Znajdziemy przycisk FN, który zmienia rolę górnych przycisków F1 do F12, a w oprogramowaniu możemy wybrać, które funkcje mają być domyślne, a które działać po wciśnięciu FN.
Dodatkowo znajdziemy przyciski: blokady systemu, otworzenia kalkulatora, wykonania zrzutu ekranu, a także trzy przyciski niezwykle ważne dla systemu Logitech, który pozwala płynnie przełączać klawiaturę i mysz pomiędzy trzema różnymi komputerami.
I to tyle. Praktyczny minimalizm w czystej postaci. Całości dopełnia białe podświetlenie klawiszy, które uruchamia się w momencie wykrycia dłoni nad powierzchnią klawiatury, aby oszczędzać baterię.
Mysz Logitech MX Master 3
Pod względem minimalizmu mysz MX Master 3 odróżnia się od klawiatury. Największą różnicą jest „podstawka” pod kciuk oraz druga rolka obsługiwana przez wspomniany palec. Podstawka pełni oprócz roli wsparcia dla kciuka kryje też w sobie dodatkowy przycisk. Domyślnie zastępuje on skrót Windows+Tab i otwiera w podglądzie wszystkie otwarte okna i programy, można go jednak dowolnie zmienić. Tak samo konfigurowalna jest boczna rolka, natomiast jej działanie domyśle jest różne w zależności od programu. W Wordzie zmniejsza i powiększa dokument, w przeglądarce internetowej przeskakuje pomiędzy otwartymi kartami, a w Photoshopie rozmiar pędzla.
Na środku myszy, pod środkową rolką znajduje się mały kwadratowy przycisk. Zazwyczaj służył on do zmiany czułości myszy, ale w MX Master 3 pełni inną rolę. Po pojedynczym wciśnięciu zmienia styl rolki z gładkiego na „przeskakujący”. Natomiast przytrzymanie przycisku i przesunięcie myszą w jednym z czterech kierunków pozwala wykonać zaprogramowaną akcję, domyślnie są to: góra – widok zadań, boki – przełączenie między pulpitami, dół – pokażukryj pulpit.
Mysz może połączyć się z trzema urządzeniami jednocześnie i wspiera tryb Flow, czyli płynne przechodzenie między jednym a drugim w momencie zbliżenia się kursora do krawędzi ekranu.
Słuchawki Logitech Zone Wireless
Dobre słuchawki w czasie pracy z domu są błogosławieństwem. Zwłaszcza takie wyposażone w aktywne wyciszenie szumów (ANC), dzięki któremu będzie można „wyłączyć” szum ulicy, hałas remontu u sąsiada lub narzekania dzieci na zdalnym nauczaniu. Ważne, aby dzieci narzekały jednostajnym jękiem bez nagłych krzyków wybijających się ponad szloch, bo z takimi dźwiękami ANC radzi sobie najgorzej.
Logitech Zone Wireless napakowane są nowinkami technologicznymi w dziedzinie słuchawek do pracy. Oprócz ANC posiada też wsparcie dla aplikacji MS Teams i Skype, ładowanie bezprzewodowe Qi, czy możliwość podłączenia do wielu urządzeń jednocześnie (np. komputer i smartfon). Oprócz tego ze słuchawkami Zone Wireless otrzymujemy lata doświadczenia firmy Logitech w projektowaniu użytecznych i „sprytnych” urządzeń. Mikrofon dołączony do słuchawek (bo oczywiście jest w zestawie) można wyciszyć szybkim ruchem, przekręcając go o 90 stopni. W zestawie znajdują się także dwa odbiorniki bluetooth: audio oraz One Unifying, który pozwala podłączyć bezprzewodowo także inne bezprzewodowe urządzenia Logitech. Ma to znaczenie zwłaszcza w przypadku laptopów, które mają ograniczoną liczbę portów USB.
Praca na etacie od 9 do 17 nie jest całkowitą wolnością, a peryferia komputerowe Logitech MX tak samo nie zapewniają pełnej swobody używania, bo jednak trzeba je regularnie ładować. Jednak jedno i drugie daje wolność wygody, a to już dużo.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.