Jak wynika z informacji portalu „Business Insider Polska”, Lidl szykuje się do otwarcia swoich sklepów także w niedziele. Główny konkurent sieci już omija zakaz handlu. Robi to we współpracy z Pocztą Polską. Lidl, podobnie jak konkurenci, ma zamiar wykorzystać lukę prawną, która zezwala na działanie w niedziele niehandlowe placówek pocztowych.
Lidl nie chce tracić klientów
Decyzja, która ma zapaść niebawem, podyktowana jest głównie walką o klienta, a właściwie próbą zatrzymania go u siebie. Obecnie Lidl jest jedynym z grupy Biedronka, Kaufland, Dino, Lidl, który jeszcze nie korzysta z luk prawnej. – Nie da się realnie klientowi wyjaśnić, że sklep konkurenta działa w niedziele, a nasz nie – powiedział informator, na którego powołuje się redakcja „BI Polska”.
A problem dla Lidla jest duży, gdyż jego największy konkurent – sieć Biedronka ogłosiła niedawno, że w niedziele niehandlowe otwartych będzie aż 240 sklepów sieci. W samej Warszawie klienci mają do wyboru aż siedem lokalizacji.
Możliwość wykonania podobnego ruchu mają właśnie sondować władze Lidla. Biorą one pod uwagę otwarcie części sklepów. Najprawdopodobniej będą to punkty w pobliżu otwartych sklepów konkurencji.
Posłowie zapowiadają zmiany
Posłowie PiS chcą uszczelnić przepisy tak, by samo nawiązanie współpracy z firmą kurierską nie stanowiło uzasadnienia dla możliwości otwarcia sklepu w niedziele. Chcą przeforsować przepisy, zgodnie z którymi otwarte będą mogły być tylko te sklepy, w których usługi pocztowe stanowią co najmniej połowę przychodu w niedziele. Żaden ze sklepów nie będzie w stanie sprostać temu wymogowi.
Czytaj też:
Sklepy w niedziele na razie bez zmian. Luka w prawie może poczekać aż do października