Proekologiczne podejście zostało wymuszone przez zmianę generacyjną

Proekologiczne podejście zostało wymuszone przez zmianę generacyjną

Ostatnio jeden z kompleksów biurowych w Warszawie ogłosił, że za każde 1000 m kw. wynajętej powierzchni zasadzi drzewo. Czy to wyłącznie działanie marketingowe, czy może właściciele wiedzą, że dziś takie działania to już konieczność?

To oczywiście jest swego rodzaju kampania marketingowa, ale niesie ona ze sobą bardzo ważne przesłanie. Chodzi tutaj bowiem o edukowanie wszystkich użytkowników. Wiemy, że obecnie jest problem z jakością powietrza w polskich miastach, dlatego uważam, że wszystkie akcje popularyzujące dbanie o środowisko i postawy proekologiczne są jak najbardziej wskazane. Takie pomysły powstają również dlatego, że jako społeczeństwo jesteśmy coraz bardziej świadomi.

Czytaj też:
Drzewo za każde 1000 metrów wynajętych biur. Nowy pomysł EPP

Deweloperzy wiedzą, że jeżeli nie zaproponują potencjalnym najemcom nic więcej oprócz tradycyjnej powierzchni biurowej, to nie przebiją się na rynku. Obecnie jest ogromna konkurencja oraz zapotrzebowanie na młode talenty, które są bardzo wymagające, jeśli chodzi o wybór miejsca pracy. Ich potrzeby to nie tylko zwykłe biuro, ale też pokój do relaksu, park przed budynkiem, leżaki, czy boisko do gry w koszykówkę. Wymagają od pracodawcy stworzenia środowiska pracy, w którym będą czuć się swobodnie. Większość aspektów, o których rozmawiamy, została więc zainspirowana zmianą pokoleniową. Deweloperzy mają tego świadomość i starają się dostosowywać do potrzeb rynku.

Jaki jest poziom polskich biurowców w porównaniu do rynków zagranicznych?

Jesteśmy na najwyższym europejskim poziomie. Wynika to, chociażby z faktu, że nasz rynek komercyjny jest rynkiem stosunkowo młodym. Dzięki temu nasze biurowce zostały zbudowane całkiem niedawno, przez co są bardzo zaawansowane technologicznie. Centra handlowe i biurowce w Polsce powstawały po 1990 roku. Technologie i materiały tam zastosowane są więc na wyższym poziomie niż w przypadku znacznej większości budynków na rynkach, które rozwijały się dużo wcześniej – np. w Paryżu, Londynie, czy innych miastach Europy.

Obecnie w Polsce, bo nie tylko w Warszawie, ale także w miastach regionalnych, powstaje bardzo wiele nowych inwestycji biurowych, z czego większość spełniać będzie wysokie wymagania certyfikacyjne. Czy sądzi Pani, że przełoży się to na ściągnięcie do Polski nowych firm, które wynajmą tu biura?

Uważam, że certyfikacja raczej na to nie wpłynie, ponieważ jest to obecnie standard na wszystkich rynkach. Nie wyróżnia to Polski na tle innych krajów. Sądzę, że tym, co może przyciągnąć nowy kapitał to przyjazne środowisko inwestycyjne. Jesteśmy też dużym beneficjentem Brexitu. Ma to bardzo duże przełożenie na polski rynek biurowy. Firmy, które miały swoje siedziby w londyńskim City, ze względu na prawo unijne, muszą posiadać swoje biura także w Unii Europejskiej. Korzystają na tym takie miasta jak Frankfurt, Paryż, Madryt czy Warszawa. Namacalnym przykładem jest wynajęcie powierzchni biurowych w stolicy przez takich gigantów, jak JP Morgan czy Credit Suisse.

Czy na świecie rozwiązania, których jeszcze nie stosuje się w Polsce?

Kraje azjatyckie, takie jak Chiny, Singapur czy Malezja oraz Zjednoczone Emiraty Arabskie, to rynki, na których powstaje obecnie bardzo dużo nowoczesnych inwestycji. Łączy się tam funkcje komercyjne z budynkami użyteczności publicznej. Jednym z najbardziej spektakularnych projektów tego typu są Gardens by the Bay w Singapurze. Jest to miejsce genialne pod względem architektonicznym i technologicznym, odwiedzane przez miliony turystów. Jako ciekawostkę możemy też wspomnieć budynek Capital Tower w Singapurze, który niegdyś zachwycał automatycznym systemem zarządzania parkingiem, czy wydajnością energetyczną. W Europie ciekawym projektem jest budynek biurowy 122 Leadenhall Street w Londynie. Wyposażono go w blisko 300 punktów pomiaru światła, wolno przepływowe systemy oszczędzające wodę i automatyczną kontrolę okien połączoną z systemem wentylacji. W ten sposób pracownicy otrzymują niezwykle ekologiczne i przyjazne środowisko pracy.

Przechodząc na część kontynentalną Europy, warto wspomnieć o kultowej siedzibie firmy Deloitte w budynku The Edge w Amsterdamie, który jest jednym z najinteligentniejszych na całym świecie. Co ciekawe, generuje on więcej energii, niż zużywa. Wszystko to dzięki zastosowaniu paneli słonecznych, a także wykorzystaniu blisko 30 tys. sensorów, kierujących inteligentnym światłem LED, zużywającym minimum elektryczności i automatycznie dopełniającym światło naturalne. Dodatkowe oszczędności uzyskano poprzez wykorzystanie robotów sprzątających. Jednak najbardziej wyjątkowym elementem budynku jest sztuczna inteligencja, która przewiduje, kiedy wystąpi mniejsze obłożenie. System spowalnia wentylację, np. wyłączając całe skrzydło budynku z użytku i kieruje pracowników do jednego obszaru.

Wchodząc na rodzimy rynek, deweloperzy tacy jak Skanska, HB Reavis czy Ghelamco starają się nie pozostawać w tyle i implementują nowoczesne rozwiązania w swoich inwestycjach. Skanska wprowadziła, chociażby technologię wykorzystania perowskitów do wykonywania elewacji swoich budynków. Perowskity to technologia, która pozwala wykorzystać powierzchnie okien do efektywnego pozyskiwania energii. Jest to prawdziwy przełom, gdyż są w stanie efektywnie produkować energię elektryczną, nawet w przypadku braku słonecznej pogody. W dużej mierze ogranicza to zasadność stosowania ogniw krzemowych, które dobrze działają tylko w momencie, gdy są właściwie wyeksponowane na bezpośrednie działanie promieni słonecznych.

Źródło: WPROST.pl