Jak informuje dzisiejszy „Puls Biznesu” Związek Banków Polskich i Komitet Stabilności Finansowej, wystosowały pismo do premiera Mateusza Morawieckiego. Proszą w nim o pilną interwencję Rzeczypospolitej Polskiej w sprawie C-260/18. Za tajemniczą sygnaturą kryje się postępowanie TSUE, który rozstrzygnie, czy polskie banki w prawidłowy sposób stosowały unijne regulacje dotyczące klauzul niedozwolonych i umów konsumenckich. W skrócie chodzi o poprawność udzielania kredytów walutowych, w tym frankowych.
Zapytanie Sądu Okręgowego w Warszawie
W sprawie niejasności interpretacyjnych do TSUE zwrócił się Sąd Okręgowy w Warszawie. Sąd stwierdził bowiem, że orzecznictwo w tej sprawie jest rozbieżne.
„Jedni sędziowie uznają, że abuzywność przepisu odnoszącego się do zasad przewalutowania kredytu nie oznacza, że cała umowa jest nieważna. Inni przeciwnie: klauzula jest nieważna, a co za tym idzie - również umowa. Trzeci pogląd jest taki, że klauzulę trzeba uważać za nieistniejącą, a umowę za obowiązującą, z tym że skoro nie ma w niej mowy o indeksacji i zasadach wyliczania raty w walucie obcej, kredyt walutowy zamienia się w złotowy, oparty na stawce LIBOR” – czytamy w Pulsie Biznesu.
Miliardowe kary dla banków
ZBP obawia się, że jeśli TSUE wyda wyrok niekorzystny dla polskich banków, czyli np. konieczność eliminowania kluzuli indeksacyjnej bez szukania zamienników, to koszt wprowadzenia zmian, byłby dla sektora bankowego olbrzymi. Jak informuje „Puls Biznesu”, Związek wstępnie wycenił koszty potencjalnych zmian na 60 mld złotych. Według innych analiz przyjmuje się, że mogą one sięgnąć nawet 80 mld zł.
Czytaj też:
Rzecznik TSUE: Nowo utworzona Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego nie spełnia wymogów niezawisłości