Od momentu wprowadzenia przez iRobota inteligentnych odkurzaczy Roomba byłem niezwykle sceptyczny, co do tego rozwiązania. Byłem przekonany, że to przerost formy nad treścią i niepotrzebne gadżeciarstwo. Sądziłem, że odkurzacze typu Roomba są niepraktyczne, bo nie odkurzą zakamarków, ani nie podniosą kabli. Aby skutecznie działały, trzeba dostosować do nich mieszkanie, a i to nie gwarantuje, że nie udławią się skarpetką albo klapkiem.
Kilka miesięcy temu postanowiłem jednak przetestować inteligentny odkurzacz do tego z opcją mopowania. Akurat nie była to Roomba, a RoboVac. Zgodziłem się na test głównie po to, aby potwierdzić swoją sceptyczną opinię. Odkurzacz kupiłem zaraz po tym, gdy odesłałem egzemplarze testowy. Co mnie przekonało? Wygoda.
Testując inteligentny odkurzacz, jednocześnie przekonałem się do niego, a także potwierdziłem swoje wcześniejsze wątpliwości. Nadal nie odkurza zakamarków, ani nie podnosi kabli. Za to wcina skarpetki i ciągnie klapki przez całe mieszkanie. Okazało się też, że jedną z największy przeszkód odkurzacza jest krzesło PELLO z Ikeai, którego podstawa stanowi barierę nie do pokonania dla inteligentnego odkurzacza.
Czytaj też:
Odkurzacz RoboVac. Odkurzy, zmopuje, klapki zbałamuci
Mimo wszystkich słabości miło jest mieć codziennie (albo co kilka dni) odkurzoną i wymopowaną podłogę bez ruszania jednym palcem. Pozostał jednak problem zakamarków i innych miejsc, których jeżdżący odkurzacz nie odkurzy, jak np. kanapy.
Niczym Robin dla Batmana
Tu z pomocą, niczym Robin z „Batmana”, albo Samwise Gamge z „Władcy Pierścieni” pojawił się, chwilowo również na testy, odkurzacz Eufy HomeVac H30.
To ręczny odkurzacz na baterie, który idealnie wypełnia luki w możliwościach odkurzacza jeżdżącego. Do tego cechuje się tą samą funkcjonalnością i kompatybilnością. Używanie, ładowanie, opróżnianie, wymienianie końców jest łatwe, a nawet przyjemne, o ile o sprzątaniu można powiedzieć, że może być przyjemne.
Ręczny HomeVac H30 dzięki długiej, klasycznej końcówce, może także z powodzeniem służyć, jako jedyny odkurzacz w małym mieszkaniu. Producent chwali się sześciokrotnie mocniejszą siłą ssania i dwukrotnie dłuższym czasem pracy na baterii (od swojego modelu H11, co jest dopisane maleńkimi literkami na opakowaniu). Dzięki poręcznej stacji ładującej czas pracy na baterii nie jest istotny, natomiast siła ssania jest wystarczająca do wyciągnięcia z kanapy okruchów czipsów zjedzonych przy bezsilnych dźwiękach sumienia upominającego się, że przecież od poniedziałku miałem przejść na dietę.
Ręczny HomeVac H30 spisuje się także idealnie do odkurzania podłogowego odkurzacza, bo choć ten świetnie radzi sobie z kurzem na podłodze, to na kurz na własnej obudowie nic nie poradzi.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.