Sieć hoteli HolidayInn testuje iPhone i inne smartofony jako klucze otwierające drzwi w hotelowym pokoju. Czy to już koniec epoki odwieszanych na recepcji kluczyków i gubiących się kart magnetycznych?
- Naszym aktualnym świętym Graalem jest jak największe uproszenie momentu przybycia do hotelu i procedury wydawania kluczy - mówi Bryson Koehler z InterContinental Hotels Group, właściciela marki HolidayInn. Inżynierowie dostali zadanie zmierzenia się z problemem wydawania kluczy i kwaterowaniem gości. Rozwiązanie, które zaproponowali to wykorzystanie technologii weryfikacji kodu dźwiękowego Crypto Acoustic Credential (CAC).
System działa zaskakująco prosto: po zarezerwowaniu miejsca w hotelu na komórkę gościa wysyłany jest specjalny kod audio oraz sms z numerem pokoju. Dzięki temu po przybyciu na miejsce wystarczy tylko odtworzyć plik z kodem przy drzwiach, które otworzą się same dzięki specjalnym czujnikom.
- Ilość osób korzystających ze smartfonów stale się zwiększa. Musimy zwracać uwagę na to, co nasi goście przynoszą ze sobą. Nie musimy ich obciążać dodatkowymi przedmiotami, to tylko zaśmieca ich życie. Piękno smartphone’ów polega na tym, że już to mają - tłumaczy Koehler.
PP / Dziennik Turystyczny