Ustawa przewiduje m.in. stworzenie funkcji niezależnego rzecznika, który miałby prawo prowadzić śledztwa w sprawach dotyczących korupcji wśród wysoko postawionych polityków i funkcjonariuszy państwowych.
Rozpoczęta latem przez 74-letniego, apolitycznego działacza społecznego Annę Hazare'a kampania przeciw korupcji znalazła ogromne poparcie społeczne. Po strajku głodowym, który Hazare prowadził przez 11 dni protestując w stylu legendarnego przywódcy indyjskiego ruchu niepodległościowego Mahatmy Gandhiego, parlament poparł propozycje zaostrzenia ustawy antykorupcyjnej.
Hazare rozpoczął w Bombaju trzydniowy strajk głodowy, domagając się, aby ustawa została zaostrzona. Obecna wersja jest krytykowana jako mało przydatna w walce z korupcją.
Przyjęta ustawa trafi teraz do izby wyższej indyjskiego parlamentu, gdzie rządząca koalicja premiera Manmohana Singha nie ma większości.
Sam rząd premiera Singha uwikłany jest w liczne skandale korupcyjne, w tym w afery związane ze sprzedażą licencji na telefonię komórkową i organizacją igrzysk brytyjskiej wspólnoty narodów w ubiegłym roku. Afery te miały kosztować kraj 40 mld dolarów.eb, pap