Adrian Mech z Noble Markets wskazał, że na notowania złotego negatywnie nie podziałały dane GUS, który podał, że w lutym produkcja przemysłowa zwiększyła się o 4,6 proc. rok do roku, podczas gdy ekonomiści szacowali wzrost na 8,6 proc.
- Wyniki okazały się słabsze od oczekiwań analityków, jednak nie wpłynęło to na kurs polskiego złotego, który kontynuuje umacnianie się względem euro - stwierdził Mech. Dodał, że polska waluta umacnia się również w stosunku do franka szwajcarskiego i dolara.
- Krajowa waluta zyskuje na wartości w stosunku do dolara amerykańskiego, który w ostatnim czasie słabnie ze względu na wysoką cenę ropy. Taką bowiem korelację można dostrzec pomiędzy ceną ropy typu brent i wartością amerykańskiej waluty. Gospodarka Stanów Zjednoczonych jest bardzo mocno uzależniona od tego surowca - powiedział.
Również główny analityk walutowy DM BOŚ Marek Rogalski stwierdził, że słabsze od prognoz dane GUS nie wpłynęły na zachowanie złotego. - Reakcja na dane GUS potwierdza tezę, iż większy wpływ na wahania naszej waluty mają nastroje na rynkach globalnych - podkreśli. Dodał, że dobre nastroje, dzięki którym złoty zyskuje na wartości, nie muszą się utrzymać do końca tygodnia.
ja, PAP