Zdaniem wiceprezes PiS Beaty Szydło uchwalony w piątek w Sejmie budżet na 2014 rok nie daje żadnej perspektywy szybkiej zmiany gospodarczej.
- To jest budżet, w którym koalicja rządząca zapewniła sobie dalsze trwanie, przeżycie przez kolejny rok, wykorzystanie tych zasobów, które jeszcze może - mówi Beata Szydło w rozmowie z portalem stefczyk.info. Wiceprezes PiS przewiduje, że następna lata będą dla Polski "dość trudne", gdyż ani rząd, ani ministerstwo finansów nie proponuje zmian dających gwarancję doprowadzenia do stabilnego wzrostu, który gwarantowałby tworzenie nowych miejsc pracy.
Zdaniem Szydło nowy minister finansów Mateusz Szczurek ma w tych kwestiach "niewiele do powiedzenia". - Nawet z jego wypowiedzi w czasie drugiego czytania było widać, że on nie za bardzo orientuje się w kwestiach finansów publicznych i budżetu państwa. Przykro to powiedzieć, pełni trochę rolę kwiatka do kożucha w rządzie Donalda Tuska - mówi Szydło w wywiadzie dla stefczyk.info.
Jak mówi Szydło, nowy budżet opiera się na zmianach w OFE. Jeśli Trybunał Konstytucyjny ustawę emerytalną zakwestionuje, rząd może mieć kłopot z budżetem. - Mogą być żądania odszkodowań przez towarzystwa emerytalne. Sami ubezpieczeni mogą zgłaszać takie roszczenia. Jeżeli zostanie zakwestionowana ta ustawa o zmianach w OFE w trakcie roku budżetowego – a w budżecie jest ponad 20 mld , które są skutkiem tych zmian – to o tyle trzeba będzie zmniejszyć wydatki budżetowe bądź powiększyć dziurę - tłumaczy Szydło. - Technicznie Donald Tusk poradził sobie ze spięciem budżetu, ale nie oznacza to, że kłopoty finansowe są poza Polską - dodaje polityk PiS.
sjk, stefczyk.info
Zdaniem Szydło nowy minister finansów Mateusz Szczurek ma w tych kwestiach "niewiele do powiedzenia". - Nawet z jego wypowiedzi w czasie drugiego czytania było widać, że on nie za bardzo orientuje się w kwestiach finansów publicznych i budżetu państwa. Przykro to powiedzieć, pełni trochę rolę kwiatka do kożucha w rządzie Donalda Tuska - mówi Szydło w wywiadzie dla stefczyk.info.
Jak mówi Szydło, nowy budżet opiera się na zmianach w OFE. Jeśli Trybunał Konstytucyjny ustawę emerytalną zakwestionuje, rząd może mieć kłopot z budżetem. - Mogą być żądania odszkodowań przez towarzystwa emerytalne. Sami ubezpieczeni mogą zgłaszać takie roszczenia. Jeżeli zostanie zakwestionowana ta ustawa o zmianach w OFE w trakcie roku budżetowego – a w budżecie jest ponad 20 mld , które są skutkiem tych zmian – to o tyle trzeba będzie zmniejszyć wydatki budżetowe bądź powiększyć dziurę - tłumaczy Szydło. - Technicznie Donald Tusk poradził sobie ze spięciem budżetu, ale nie oznacza to, że kłopoty finansowe są poza Polską - dodaje polityk PiS.
sjk, stefczyk.info