„Być może wojna byłaby już zakończona”. Morawiecki podaje warunek

„Być może wojna byłaby już zakończona”. Morawiecki podaje warunek

Premier Mateusz Morawiecki
Premier Mateusz Morawiecki Źródło:PAP / Radek Pietruszka
Polska jest drugim po USA krajem, jeśli chodzi o pomoc militarną Ukrainie. Premier Mateusz Morawiecki powiedział, że Polska robi nie 100, a 200 proc. zobowiązań.

Polska od początku wojny wspiera Ukrainę nie tylko humanitarnie, ale także dostarczając uzbrojenie do obrony przed agresorem. Jednak, czy nie oznacza to, że sami tracimy możliwość do obrony swojego terytorium?

– Nabywamy sprzęt, który jest spójny ze sprzętem NATO. Dziś tajemnicą poliszynela jest fakt, że przekazaliśmy czołgi. Głównie są to czołgi konstrukcji postsowieckiej. Przekazując ten sprzęt, mamy jednocześnie doskonale przygotowany plan modernizacji naszej armii. Kupujemy Abramsy z USA, czy czołgi z Korei Południowej, które są pojazdami innej, najnowszej generacji i są one kompatybilne z NATO – wyjaśnił premier Mateusz Morawiecki na antenie Programu Trzeciego Polskiego Radia.

– Wykonujemy nie 100, a 200 procent naszych zobowiązań. Gdyby inne kraje poszły naszym śladem, to być może wojna byłaby już zakończona – powiedział także szef rządu.

Ukraina potrzebuje głównie amunicji

W ósmym miesiącu wojny priorytety mocno się jednak zmieniły. Ukraińska armia potrzebuje teraz głównie nie ciężkiego sprzętu, ale amunicji do dostarczonych już czołgów, haubic, czy granatników ręcznych. Zwracają na to uwagę także najważniejsi politycy w kraju.

– Dziś potrzebna jest głównie amunicja. Miesiąc temu byłem na spotkaniu z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim i premierem Denysem Shmyhalem w Kijowie i powiedzieli mi, że potrzebna jest głównie amunicja, jaką można kupić od państw nadal posługujących się postsowiecką technologią, czyli kalibrami 152 i 122 mm. Staramy się w tym pomagać Ukraińcom – powiedział premier.

Czytaj też:
Morawiecki apeluje do samorządów o pomoc w dystrybucji węgla „Domagamy się pełnej współpracy”
Czytaj też:
Morawiecki wystosował specjalny list do samorządowców. „Razem przezwyciężymy ten kryzys”