Wciąż niepewna jest przyszłość Centralnego Portu Komunikacyjnego i to w obu tzw. komponentach: megalotniska i inwestycji kolejowych. Decyzje będą podejmowane po przeprowadzeniu audytu, a ten nadal nie został rozpoczęty. Nie wiadomo, kto go przeprowadzi, bo spółka CPK przesunęła termin zgłaszania ofert przeprowadzenia audytu w obszarze marketingu, w obszarze kolejowym, w obszarze lotniskowym i w obszarze innych projektów. Pierwszy przetarg został wprawdzie rozstrzygnięty, ale już po ogłoszeniu decyzji spółka unieważniła go tłumacząc, że zwycięskie konsorcjum ma zbyt małe doświadczenie w przeprowadzaniu tak skomplikowanych działań.
Audyt CPK. Problem goni problem
Ogłoszono drugi przetarg na przenalizowanie działalności w czterech obszarach: marketingu, w obszarze kolejowym, w obszarze lotniskowym i w obszarze innych projektów. Tym razem „spółka CPK zdecydowała o zmianie terminu na składanie ofert w przetargach na przeprowadzenie audytów zewnętrznych z uwagi na szeroki zakres zagadnień objętych planowanymi audytami”.
Cała wielomiliardowa inwestycja znajduje się w stanie zawieszenia, ale jest jeden projekt, którego realizacja jest praktycznie pewna, tym bardziej że rozpoczęły się już prace budowlane. Jest to Kolej Dużych Prędkości z Warszawy przez Łódź do Poznania i Wrocławia. Popularnie zwana jest „igrekiem”, bo taki będzie miała kształt: prosta linia ze stolicy do Łodzi i tam rozwidlenie na dwa docelowe miasta.
Długość linii to łącznie 480 km. Pełnomocnik rządu ds. CPK Maciej Lasek w czwartek (25 kwietnia) na posiedzeniu sejmowej komisji infrastruktury powiedział, że szacowany koszt inwestycji to 72 mld zł. Lasek przyznał, że to bardzo dużo (1 km linii daje 150 mln zł i to bez zakupu taboru), więc prowadzone są prace nad optymalizacją kosztową tego projektu.
Linia Warszawa – CPK – Łódź – Poznań/Wrocław miała być uruchomiona mniej więcej w 2028 r., ale złapała duże opóźnienie.
„Łódzkie metro” opóźnione
W Łodzi od kilkunastu miesięcy trwa drążenie tunelu, który połączy dwa duże dworce: Łódź Fabryczną i łódź Kaliska. Będzie to element KDP, ale na połączeniu skorzystają też mieszkańcy miasta, bo lokalne pociągi połączą dzielnice, które, choć znajdują się blisko, do tej pory nie mogły korzystać z tych samych linii kolejowych. W mieście mówi się wręcz o „łódzkim metrze”. Budowa tunelu średnicowego jest jednak poważnie opóźniona: z pierwotnych założeń wynikało, że przedsięwzięcie powinno zostać zrealizowane pod koniec 2021 r., ale teraz pierwszym prawdopodobnym terminem wydaje się rok 2026. Powodem opóźnienia są m.in. wody gruntowe, które regularnie zalewają budowany tunel.
Wydłużenie prac o kilka lat wiąże się też z ogromnym zwiększeniem kosztów. Z szacownych w 2017 roku 1,3 mld zł netto wartość projektu wzrosła już do ok. 2 mld zł.
Czytaj też:
Lasek o przyszłości CPK. „Nie odchodzimy..."Czytaj też:
Nikt już nie śmieje się z „pisowskiej fanaberii”. Czy rząd Tuska będzie kontynuował ten projekt?