Spółdzielcze Kasy Oszczędnościowo-Kredytowe będą nadzorowane przez KNF. Trybunał Konstytucyjny uznał, że co prawda dwa przepisy ustawy o nadzorze nad SKOK są niezgodne z konstytucją, ale nie są one nierozerwalnie związane z całą ustawą. Dlatego wejdzie ona w życie oczywiście po podpisaniu przez prezydenta.
Poddanie SKOK nadzorowi oznacza, że Komisja Nadzoru Finansowego (KNF) będzie mogła teraz nie tylko na bieżąco monitorować działalność kas, ale także wniknąć w finansowe podstawy ich działalności, wzywać np. do podniesienia kapitału, stworzenia dodatkowych rezerw itp. Ten sam katalog czynności nadzorczych, które KNF wykonuje wobec innych instytucji finansowych (banków, biur maklerskich, ubezpieczalni, spółek giełdowych), będzie mógł zostać zastosowany wobec Spółdzielczych Kas Oszczędnościowo-Kredytowych.
? Takiego wyroku należało się spodziewać ? mówi nam Krzysztof Pietraszkiewicz, prezes Związku Banków Polskich. ? Każda instytucja gromadząca depozyty ludności i udzielająca kredytów oraz realizująca usługi obarczone ryzykiem powinna być nadzorowana, aby podobnie jak w innych krajach minimalizować zagrożenie koniecznością użycia pieniędzy podatników do ratowania oszczędności obywateli ? dodaje.
Trybunał Konstytucyjny orzekł wczoraj o niezgodności z konstytucją jedynie dwóch przepisów ustawy o Spółdzielczych Kasach Oszczędnościowo-Kredytowych. Ustawa znalazła się w Trybunale, po tym jak zaskarżył ją były prezydent Lech Kaczyński. W marcu zeszłego roku jego następca Bronisław Komorowski wycofał część zgłoszonych zarzutów. Ostatecznie Trybunał zajął się zbadaniem zgodności z konstytucją art. 17 pkt 1 i art. 91 ust. 1 i 2 nowej ustawy. Sędziowie uznali oba przepisy za niezgodne z konstytucją, ale w ich opinii nie są one nierozerwalnie związane z całą ustawą.
Pierwszy pomija jako organ SKOK walne zgromadzenie członków spółdzielni. Walne zgromadzenie zaś jest najwyższą władzą w każdej spółdzielni, mogącą wpływać na jej losy. Trzeba pamiętać, że SKOK też są spółdzielniami.
Drugi z zakwestionowanych przepisów zakłada, że w latach 2009?2010 środki funduszu stabilizacyjnego mogą zostać wypłacone jedynie na pokrycie strat, jakie ponieśli klienci w wyniku ewentualnej upadłości którejś ze Spółdzielczych Kas Oszczędnościowo-Kredytowych. Prezydent Bronisław Komorowski uznał, a Trybunał z tym się zgodził, że narusza to prawa kas, które samodzielnie gromadzą pieniądze na tzw. fundusz stabilizacyjny Kasy Krajowej (jest to jednostka nadrzędna nad wszystkimi kasami w Polsce). Ich prawem powinno być także użycie ? w razie potrzeby ? tych środków na pomoc Kasie, której sytuacja została zachwiana i grozi jej upadłość.
? Takiego wyroku należało się spodziewać ? mówi nam Krzysztof Pietraszkiewicz, prezes Związku Banków Polskich. ? Każda instytucja gromadząca depozyty ludności i udzielająca kredytów oraz realizująca usługi obarczone ryzykiem powinna być nadzorowana, aby podobnie jak w innych krajach minimalizować zagrożenie koniecznością użycia pieniędzy podatników do ratowania oszczędności obywateli ? dodaje.
Trybunał Konstytucyjny orzekł wczoraj o niezgodności z konstytucją jedynie dwóch przepisów ustawy o Spółdzielczych Kasach Oszczędnościowo-Kredytowych. Ustawa znalazła się w Trybunale, po tym jak zaskarżył ją były prezydent Lech Kaczyński. W marcu zeszłego roku jego następca Bronisław Komorowski wycofał część zgłoszonych zarzutów. Ostatecznie Trybunał zajął się zbadaniem zgodności z konstytucją art. 17 pkt 1 i art. 91 ust. 1 i 2 nowej ustawy. Sędziowie uznali oba przepisy za niezgodne z konstytucją, ale w ich opinii nie są one nierozerwalnie związane z całą ustawą.
Pierwszy pomija jako organ SKOK walne zgromadzenie członków spółdzielni. Walne zgromadzenie zaś jest najwyższą władzą w każdej spółdzielni, mogącą wpływać na jej losy. Trzeba pamiętać, że SKOK też są spółdzielniami.
Drugi z zakwestionowanych przepisów zakłada, że w latach 2009?2010 środki funduszu stabilizacyjnego mogą zostać wypłacone jedynie na pokrycie strat, jakie ponieśli klienci w wyniku ewentualnej upadłości którejś ze Spółdzielczych Kas Oszczędnościowo-Kredytowych. Prezydent Bronisław Komorowski uznał, a Trybunał z tym się zgodził, że narusza to prawa kas, które samodzielnie gromadzą pieniądze na tzw. fundusz stabilizacyjny Kasy Krajowej (jest to jednostka nadrzędna nad wszystkimi kasami w Polsce). Ich prawem powinno być także użycie ? w razie potrzeby ? tych środków na pomoc Kasie, której sytuacja została zachwiana i grozi jej upadłość.