Greccy politycy reformy odkładają na później

Greccy politycy reformy odkładają na później

Dodano:   /  Zmieniono: 
UE stawia warunek: bez względu na to, kto będzie rządził po wyborach, musimy mieć pewność, że będzie realizował wcześniej uzgodnione cele. sxc.hu
Polityczne przepychanki przed kwietniowymi wyborami w Grecji biorą górę nad problemami gospodarczymi. W koalicyjnym rządzie nie ma zgody na dalsze zaciskanie pasa. A bez gwarancji reform Unia nie chce dać pieniędzy.
Premier Lukas Papademos chciałby jeszcze w tym tygodniu zakończyć rozmowy z władzami Unii o nowym pakiecie pomocowym o wartości 130 mld euro. Musi jednak przekonać Komisję Europejską i Międzynarodowy Fundusz Walutowy, że rząd ma polityczną wolę realizowania planu oszczędnościowego. Jednak rozmowy premiera z liderami koalicyjnych partii komplikują zbliżające się wybory parlamentarne przewidziane na kwiecień. Politycy dystansują się od decyzji, które z pewnością nie spodobają się wyborcom.

Antonis Samaras, lider największej partii opozycyjnej, która przystąpiła do montowanej w pośpiechu koalicji po rezygnacji poprzedniego premiera Papandreu, sam jednak w gabinecie premiera nie zasiada i wciąż występuje jako opozycjonista. Oświadczył ? jak informuje Reuters ? że dalsze cięcia wydatków, zwolnienia w budżetówce i podnoszenie podatków są prostą drogą do pogłębienia recesji, i odmówił poparcia reform. Za nim opowiedzieli się przedstawiciele trzech innych największych partii. Mimo że Grecja jest już wspomagana linią kredytową o wartości 110 mld euro, rozłożoną na raty do 2013 r., reformy idą opornie, a na ten rok przewiduje się spadek PKB o 3 proc.

W Grecji przebywa misja Komisji Europejskiej i MFW do negocjowania kolejnego zastrzyku pomocy gotówkowej dla Grecji, która stawia warunek: ? Bez względu na to, kto będzie rządził po wyborach, musimy mieć pewność, że będzie realizował wcześniej uzgodnione cele ? powiedział Poul Thomsen, szef misji MFW.

Uzgodnione cele to zmniejszenie deficytu finansów publicznych Grecji, który rośnie w sposób niekontrolowany i sięga już 9,5 proc. PKB, oraz redukcja zadłużenia kraju do 120 proc. PKB w 2020 r. Obecnie wynosi ono 160 proc. W zeszłym tygodniu kanclerz Niemiec Angela Merkel chciała nawet przeforsować pomysł zobowiązania Grecji do spłacania długów w pierwszej kolejności przed wszelkimi innymi wydatkami budżetowymi, ale został on skrytykowany podczas poniedziałkowego szczytu liderów państw UE w Brukseli.

Rzecznik greckiego rządu Pantelis Kapsis zapowiedział wczoraj spotkanie premiera z liderami wszystkich partii w sprawie uzgodnienia stanowiska wobec oczekiwań misji KE i MFW i zapewnienia krajowi drugiego pakietu ratunkowego. Sprawa jest paląca dla rządu, ponieważ Grecja 20 marca musi wykupić obligacje o wartości 14,4 mld euro. Daty spotkania jednak jeszcze nie ustalono.